Trener reprezentacji Argentyny skrytykował pracę arbitrów prowadzących mecze mistrzostw świata w RPA. Maradona był oburzony zwłaszcza zachowaniem sędziów ćwierćfinałowego spotkania Hiszpania - Portugalia (1:0).

To było skandaliczne sędziowanie, a bramka Davida Villi padła ze spalonego. Mój rodak Hector Baldassi nie powinien jej uznać. To był duży spalony, tak duży, jak te mistrzostwa świata - powiedział Maradona.

Znam Baldassiego doskonale, często rozmawiamy i mam o nim jak najlepsze zdanie. Nie wiem co się teraz stało. Błędna była także jego deczyzja o czerwonej kartce dla Portugalczyka Hugo Almeidy. W rzeczywistości nie było faula - dodał argentyński selekcjoner.

Słowa krytyki szkoleniowiec skierował także pod adresem piłkarzy Niemiec, którzy - jego zdaniem - starają się wymuszać korzystne dla nich decyzje arbitrów.

Podopieczni Maradony będą rywalizować dziś z Niemcami w Kapsztadzie o awans do półfinału mundialu.