Piłkarze Francji i Nigerii zmierzą się dziś w pierwszym meczu ćwierćfinału mistrzostw świata w Brazylii. Wcześniej te drużyny grały ze sobą tylko raz. W 2009 roku towarzyski mecz w Saint-Etienne wygrały "Super Orły" 1:0.

KONKURS! Brazuca z podpisem Lewandowskiego może być Twoja!

Jak na razie Francuzi są na dobrej drodze, by odkupić winy po skandalicznej postawie podczas poprzedniego mundialu. Cztery lata temu w RPA zbuntowali się przeciw ówczesnemu trenerowi Raymondowi Domenechowi i odmówili wyjścia na trening, a w spotkaniach z gospodarzami, Urugwajem i Meksykiem zdobyli zaledwie jeden punkt.

Ofensywność to mocna strona Francuzów

Selekcjoner Didier Deschamps takich problemów nie ma. Jego drużyna prezentuje bardzo ofensywny styl gry. W fazie grupowej "Trójkolorowi" oddali na bramki rywali 62 strzały - najwięcej ze wszystkich uczestników mundialu.

Rywalizację w Brazylii rozpoczęli od zwycięstwa z Hondurasem 3:0. Później rozbili Szwajcarów 5:2, a na koniec, gdy byli już niemal pewni awansu, w rezerwowym składzie bezbramkowo zremisowali z Ekwadorem. Francuzi mają jednak świadomość, że w fazie pucharowej będzie znacznie trudniej.

Jedyny fałszywy krok i wracasz do domu. Presja jest więc znacznie większa. Oczywiście celujemy w zdobycie mistrzostwa świata, ale musimy być bardzo ostrożni. Nie lekceważymy Nigerii - powiedział pomocnik Yohan Cabaye, który wrócił do składu po przymusowej przerwie spowodowanej dwoma żółtymi kartkami.

"Super Orły" w ćwierćfinale po raz trzeci

Nigeria natomiast w fazie grupowej nie zachwyciła. Najpierw bezbramkowo zremisowała z Iranem, a następnie pokonała 1:0 Bośnię i Hercegowinę. W tym drugim meczu pomógł jej nieco sędzia, który nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez Edina Dżeko. W trzecim spotkaniu uległa Argentynie 2:3.

"Super Orły" w 1/8 finału zagrają po raz trzeci. Nigdy nie udało im się awansować do ćwierćfinału. W 1994 roku przegrali z Włochami po dogrywce 1:2, a cztery lata później ulegli Duńczykom 1:4.

Musimy być silni mentalnie. Musimy podejść do tego meczu tak samo, jak do każdego innego, czyli z nastawieniem, że liczy się tylko zwycięstwo. Od dawna staram się zaszczepić moim piłkarzom taką postawę. Nie ważne czy graliśmy z Hiszpanią w Pucharze Konfederacji, czy towarzysko z Liberią - podkreślił trener Nigerii Stephen Keshi.

Po raz pierwszy w fazie pucharowej mundialu są dwie drużyny z Afryki. Nigeria i Algieria, która zagra z Niemcami, teoretycznie mogą stanąć naprzeciw siebie w ćwierćfinale. Keshi tak daleko w przyszłość na razie jednak nie wybiega. Na razie myślimy tylko o poniedziałkowym meczu - zaznaczył.

Przypuszczalne składy (1/8 finału, poniedziałek, godz. 18 czasu polskiego, Brasilia):

Francja: 1-Hugo Lloris - 2-Mathieu Debuchy, 4-Raphael Varane, 5-Mamadou Sakho, 3-Patrice Evra - 6-Yohan Cabaye; 8-Mathieu Valbuena, 14-Blaise Matuidi, 18-Moussa Sissoko - 10-Karim Benzema, 9-Olivier Giroud.

Nigeria: 1-Vincent Enyeama - 5-Efe Ambrose, 13-Juwon Oshaniwa, 22-Kenneth Omeruo, 2-Joseph Yobo - 10-John Obi Mikel, 17-Ogenyi Onazi, 7-Ahmed Musa - 8-Peter Odemwingie, 9-Emmanuel Emenike, 20-Michael Uchebo.

Sędzia: Mark Geiger (Stany Zjednoczone).

(mal)