Piłkarze Legii Warszawa są zadowoleni z wyników losowania fazy grupowej Ligi Europejskiej. W grupie C zmierzą się z PSV Eindhoven, Hapoelem Tel Awiw i Rapidem Bukareszt (ostatnim rywalem Śląska Wrocław). "Na pewno faworytem naszej grupy jest holenderski zespół. Myślę, że z Hapoelem i Rapidem powalczymy o drugie miejsce" - ocenił trener warszawskiego zespołu, Maciej Skorża.

Zawodnicy nie mieli dużo czasu na odpoczynek po wczorajszym zwycięstwie nad Spartakiem Moskwa 3:2, które dało im awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Po 2 w nocy zespół wylądował w Warszawie, a już o 11.30 zebrał się na stadionie przy Łazienkowskiej, aby pół godziny później rozpocząć trening. Ostatni na murawie pojawił się Janusz Gol, ale wyjątkowo nie spotkała go reprymenda. Strzelec zwycięskiego gola w meczu ze Spartakiem został przyjęty przez kolegów gromkimi brawami.

Po zajęciach zespół już w komplecie zgromadził się w budynku klubowym i w towarzystwie dziennikarzy z niecierpliwością czekał na rywali w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Kiedy okazało się, że warszawski zespół zagra w grupie C, po chwili ciszy zawodnicy odetchnęli z ulgą. Obawiali się bowiem, że trafią na znacznie mocniejszych rywali. Nieco zawiedziony był tylko Michał Kucharczyk. Liczyłem, że trafimy do grupy L. Z drugiej strony, to na losowanie nie możemy narzekać, bo mogło być zdecydowanie gorzej. Pokazaliśmy w Moskwie, że potrafimy wygrać z klasowym rywalem, więc dlaczego nie mielibyśmy sobie poradzić np. z PSV Eindhoven? To wyrównana grupa i z każdym musimy się liczyć - przyznał Kucharczyk.

Trener Legii: PSV faworytem grupy

Na pewno faworytem naszej grupy jest drużyna PSV Eindhoven. Teoretycznie Rapid Bukareszt wydaje się być numerem dwa. Według mnie właśnie z Rapidem i Hapoelem Tel Awiw będziemy walczyli o zajęcie drugiego miejsca w grupie, bo holenderski zespół jest najbardziej doświadczony - przyznał po losowaniu grup Ligi Europejskiej trener Legii Warszawa Maciej Skorża.

Jestem jednak przekonany, że jesteśmy w stanie sprawić niespodzianki, tak jak robiliśmy to wcześniej, eliminując wyżej notowanych rywali. Liczę, że nie przestraszymy się przeciwnika i nawet z PSV będziemy walczyli o korzystny wynik - zaznaczył.

Żeby myśleć o awansie, przede wszystkim musimy wygrać z Rapidem i Hapoelem na własnym boisku. Potem będziemy szukali swoich szans w meczach wyjazdowych. Jednak kluczowe będą mecze przy Łazienkowskiej właśnie z tą dwójką rywali. Paradoksalnie wcześniej lepiej szło nam na wyjazdach, ale rywalizacja pucharowa różni się od walki w grupach, gdzie każdy mecz jest szansą na zdobycie trzech punktów. Bardziej przypomina to rozgrywki ligowe, niż rywalizację w eliminacjach. Do takich spotkań inaczej dobiera się strategię gry - analizował Skorża.

Mimo że graliśmy w kwalifikacjach w tych samych dniach co Śląsk z Rapidem, miałem okazję do przeanalizowania gry rumuńskiego zespołu. Widziałem pierwszy mecz we Wrocławiu. Widać było, że w rumuńskim zespole trudno znaleźć jakiś słaby punkt. Jest to bardzo wyrównana drużyna, dobrze grająca taktycznie. Każdy z tych zawodników ma świetne umiejętności techniczne. Jeszcze jako trener Wisły Kraków interesowałem się niektórymi graczami tego zespołu - podsumował trener Legii.