Za 15-20 dni gotowy będzie szkic polskich uwag do projektu raportu rosyjskiego MAK-u na temat przyczyn katastrofy w Smoleńsku - twierdzi minister Jerzy Miller. Stojący na czele polskiej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego dodaje, że rosyjskie dokumenty, które w ubiegłym tygodniu przekazano polskim specjalistom, są w tej chwili tłumaczone.

Tłumaczenie rozpoczęło się w czwartek w godzinach południowych. Na bieżąco, w miarę przetłumaczenia kolejnych stron, te strony są udostępnianie członkom komisji tak, aby były od razu poddane analizie. Tłumaczenie nie jest łatwe, dlatego, że jest prowadzone w języku i prawniczym, i lotniczym. A takich specjalistów zbyt dużo nie ma. Ale postaraliśmy się o to, aby pomagali nam naprawdę fachowcy - mówił szef MSWiA Jerzy Miller.

Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) przekazał w środę w Moskwie stronie polskiej projekt raportu końcowego dotyczącego katastrofy. MAK sformułował 72 wnioski dotyczące pośrednich i bezpośrednich przyczyn katastrofy smoleńskiej oraz siedem rekomendacji dla cywilnych służb lotniczych.

Polska ma 60 dni na przedstawienie swojego stanowiska, uwag i wniosków. Zostaną one następnie rozpatrzone przez Komisję Techniczną MAK. Przepisy nie narzucają MAK żadnych terminów, w jakich powinien on ustosunkować się do ewentualnych zastrzeżeń strony polskiej.