Warszawski sąd zbada sprawę zażalenia złożonego przez Martę Kaczyńską. Córka prezydenta Lecha Kaczyńskiego sprzeciwia się umorzeniu śledztwa ws. nieprawidłowości w przygotowaniu przez osoby cywilne wizyt polskich delegacji w Katyniu 7 i 10 kwietnia 2010 roku. Wcześniej prokuratura odmówiła przyjęcia tego zażalenia.

Zobacz również:

Marta Kaczyńska złożyła zażalenie po tym, jak 30 czerwca prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie nieprawidłowości. Wówczas jednak prokuratura odmówiła jego przyjęcia i przekazania do sądu. Od tej decyzji Kaczyńska złożyła odwołanie, które teraz zostało uwzględnione. 

Umarzając w czerwcu śledztwo prokuratura zaznaczała, że nie ma nikogo, kto mógłby decyzję zaskarżyć, bo nikt w tej sprawie nie ma statusu pokrzywdzonego. Uważamy, że ewentualne nieprawidłowości w organizacji lotów do Smoleńska - o ile do nich doszło - mogły zaistnieć na szkodę interesu publicznego, rozumianego jako bezpieczeństwo ruchu lotniczego. Konkretnych osób dotyczyła sama katastrofa - śledztwo w tej sprawie prowadzi Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie i tam rodziny mają status pokrzywdzonych - uzasadniała praska prokuratura.

Decyzję jednak zmieniono. Sąd rejonowy uznał, że na pewno w zakresie badanej w śledztwie kwestii organizacji wizyty prezydenta z 10 kwietnia Marta Kaczyńska ma status osoby pokrzywdzonej - powiedział rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Igor Tuleya. Dokładny termin rozpoznania zażalenia nie został jeszcze wyznaczony.

Nie było pokrzywdzonych


Praska prokuratura badała sprawę ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON i polskiej ambasady w Moskwie. Śledztwo dotyczyły przygotowania lotów premiera i prezydenta do Smoleńska w 2010 roku. Przygotowania prowadzone były w okresie od września 2009 r. do 10 kwietnia 2010 roku. Wątki dotyczące organizacji lotów do Smoleńska w zakresie odpowiedzialności instytucji cywilnych zostały wyłączone wiosną ubiegłego roku z prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej.

Śledztwo w cywilnym wątku katastrofy smoleńskiej prokuratura umorzyła m.in. "z braku cech przestępstwa". Śledczy tłumaczyli, że "zabrakło wszystkich elementów, które muszą być", aby stwierdzono popełnienie przestępstwa niedopełnienia obowiązków: w tym przypadku - godzenia w dobro powszechne, dobro instytucji państwowych.