Dziś wizja lokalna w podziemiach Katedry Wawelskiej związaną z przygotowaniami do pogrzebu prezydenckiej pary. Lech i Maria Kaczyńscy spoczną na zamku w Krakowie, obok polskich królów i wieszczów; w krypcie pod wieżą Srebrnych Dzwonów, zwaną także kryptą marszałka Józefa Piłsudskiego.

Miejsce, gdzie mają zostać złożone ciała prezydenckiej pary, znajduje się na końcu turystycznej trasy wiodącej po podziemiach katedry, poprzedzona jest przedsionkiem i schodami. W jej sąsiedztwie znajduje się urna z ziemią z Katynia. W środku krypty złożono trumnę marszałka, a także urnę z ziemią z grobu matki Piłsudskiego; są herby Polski i Litwy.

Ciała Lecha i Marii Kaczyńskich mają leżeć obok siebie, bo taka jest wola rodziny i kardynała Stanisława Dziwisza. Zostaną pochowani w krypcie, w bliskości Piłsudskiego. Będzie i prezydent, i jego żona. Nie można ich rozłączyć, całe życie byli razem - tłumaczył wczoraj metropolita krakowski.

Na razie nie wiadomo, czy trumny zostaną schowane w sarkofagu czy stać będą na kamiennym postumencie. Nie jest też jasne, jak zostaną ułożone. W krypcie Józefa Piłsudskiego sarkofag z ciałem marszałka znajduje się bowiem dokładnie na samym środku. Niewykluczone, że w związku z tym zostanie przesunięty. W przeciwnym razie trumny prezydenckiej pary musiałyby zostać ułożone pod ścianami krypty. O tym jednak zadecyduje specjalna komisja.