Europarlamentarzyści PiS zaprotestowali przeciwko zaklejeniu podpisów pod zdjęciami na wystawie o katastrofie smoleńskiej w PE. Zapowiedzieli, że będą chcieli wyjaśnić, kto za to odpowiada.

Zobacz również:

Otwarta we wtorek w Parlamencie Europejskim wystawa pt. "Prawda i Pamięć. Katastrofa smoleńska" została zorganizowana przez posłów PiS i członków frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). Otwarcie wystawy odbyło się w atmosferze skandalu z powodu zaklejonych podpisów pod zdjęciami.

Chcemy dojść do prawdy, kto wprowadza tę brutalną cenzurę. Będziemy chcieli ustalić, kto za to odpowiada, czy przewodniczący PE Jerzy Buzek - który mówi, że nie - czy kwestorzy. To musimy wyjaśnić - zapowiedział europoseł Ryszard Czarnecki.

Wyłaniani spośród członków Parlamentu Europejskiego kwestorzy (pięć osób) są odpowiedzialni za sprawy organizacyjne, m.in. za decyzje ws. udostępniania pomieszczeń Parlamentu Europejskiego na wystawy.

Będzie oficjalny protest naszej grupy politycznej do władz Parlamentu Europejskiego - poinformował europoseł Tomasz Poręba.

Jerzy Buzek powiedział we wtorek, że był zaskoczony decyzją kwestorów i że uważa ją za niezrozumiałą. Zdecydowanie interweniowałem u kwestorów, aby załagodzić spór z organizatorami, ale jest wyraźny podział kompetencji w PE i te decyzje są całkowicie poza mną - podkreślił szef PE.

Poręba zapewnił, że przy organizacji wystawy nie zostały popełnione jakiekolwiek błędy proceduralne. W oficjalnym piśmie ze strony komisji kwestorów nie ma ani jednego słowa, że popełniliśmy jakiekolwiek błędy. Jest tylko zarzut, że opis zdjęć jest na tyle kontrowersyjny, że nie mogą się one pojawić - zaznaczył.

Poinformował ponadto, że komisarz Catherine Ashton odpowiedziała na jego interpelację ws. śledztwa smoleńskiego. Jak podkreślił, z odpowiedzi wynika, że Polska ma prawo "do niezależnego eksperta europejskiego", który reprezentowałby Europejską Agencję Bezpieczeństwa Lotniczego.

Jak dotąd komisja pana ministra Jerzego Millera nie wystąpiła o takiego doradcę. Apelujemy, aby taką osobę do tego śledztwa jak najszybciej włączyć - powiedział Poręba.