Biegli Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Sehna nie są w stanie zanalizować próbek głosów rosyjskich kontrolerów z wieży w Smoleńsku. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, takie pismo przesłali do wojskowej prokuratury badającej katastrofę smoleńską, która właśnie Instytutowi zleciła sporządzenie opinii.

Jak ustalił nasz dziennikarz, eksperci tłumaczą, że wykonują analizy porównawcze jedynie w przypadku osób, które mówią po polsku. Dlatego nie podjęli się ekspertyz próbek głosów rosyjskich wojskowych, które prokuratura otrzymała z Moskwy pod koniec grudnia.

W tej sytuacji śledczy szukają w Polsce biegłych, którzy będą w stanie wykonać tę opinię uzupełniającą. Mowa jest o instytucjach lub prywatnych firmach.

Jak usłyszał w prokuraturze Krzysztof Zasada, wstępna analiza głosów kontrolerów - tzw. sytuacyjna - powstała już dawno. Teraz jednak chodzi o ostateczne potwierdzenie autentyczności zarejestrowanych głosów i wypowiedzi.

(edbie)