"Musi być dystans czasowy do katastrofy, aby podjąć decyzję w sprawie pomnika. Wzorem są według mnie Hiszpanie, którzy uczcili ofiary zamachu po 5 latach. Jest wiele miejsce w Polsce, w których Lech Kaczyński jest upamiętniony - tablica w Pałacu Prezydenckim czy krypta na Wawelu" - powiedział prezydent Bronisław Komorowski w "Piaskiem po oczach" w TVN24.

Komorowski zaznaczył, że bardziej niepokoi go wszystko, co towarzyszy atmosferze upamiętnienia katastrofy. Przecież tego samego dnia, kiedy przedstawiono koncepcję pomnika światła, działacze PiS mówili "chcemy więcej" - powiedział prezydent. Podkreślił, że dzisiaj się mówi o pomniku światła, a jednocześnie przed Pałacem Prezydenckim stoi namiot "pełen nienawiści".

Prezydent podkreślił, że para prezydencka została upamiętniona w najwspanialszy możliwy sposób - pochówkiem na Wawelu. I dodał, że miejsc pamięci o zmarłym prezydencie jest w Polsce wiele. Wspaniałym pomnikiem, który się do tej pory stawiało tylko królom polskim jest Katedra Wawelska. Miejsc upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego jest wiele, ja sam takie stworzyłem w Pałacu Prezydenckim. W kaplicy jest tablica, gdzie są upamiętnieni wszyscy pracownicy kancelarii prezydenta i prezydencka para - dodał prezydent.

W stosunkach z Rosją wiele się popsuło

Zamieszanie wokół tablicy na pamiątkowym kamieniu w Smoleńsku prezydent nazwał "niepotrzebnym nieporozumieniem". Wskazał także na błędy zarówno po polskiej jak i rosyjskiej stronie. Trzeba szanować państwo sąsiada, jego przepisy i prawa, bo się występuje na pozycji gościa. Uważam, że niefortunne było zlekceważenie państwa rosyjskiego i jednostronne podjęcie decyzji przez osoby prywatne w Polsce - mówił. Podkreślił, że MSZ popełniło błędy w sprawie tablicy, ale w dużej mierze zostały później naprawione szczęśliwie udało się to wszystko rozładować.

Bronisław Komorowski mówił także o tym, na jakim etapie są obecnie nasze stosunki z Rosją. Zaznaczył, że dużo z tego, co zaraz po katastrofie było pozytywnego w naszych relacjach zostało zmarnowane. Sposób prezentacji raportu MAK był szkodliwy i wiele to popsuło w relacjach Polski z Rosją. Była to gigantyczna strata z punktu widzenia tego, co może nas pojednać z Rosjanami - powiedział.