Kilka dni zabrało służbom prasowym premiera, by oficjalnie, po angielsku, poinformować świat i zachodnie media o naszym stanowisku wobec raportu MAK-u. Dopiero dziś po południu, po interwencji reportera RMF FM, na anglojęzycznej wersji strony internetowej kancelarii szefa rządu, pojawiła się informacja zatytułowana: "MAK report incomplete" - czyli "niekompletny raport MAK-u".

Reporter RMF FM interweniował, bo jeszcze rano nasze stanowisko do raportu MAK-u dla świata było niedostępne. Nikt nie pomyślał, jak dziennikarze, czy internauci z drugiego końca świata bez znajomości polskiego mają dowiedzieć się, co uważa premier czy prezydent. W angielskojęzycznej wersji witryny premiera ostatnia informacja dotyczyła szczytu Rady Europejskiej z 17 grudnia.

Na analogicznej stronie prezydenta widnieje "Happy Christmas od pary prezydenckiej". Strona MSWiA ministra Millera opisuje po angielsku rozmowy z Ukrainą o Euro, a strona komisji Millera nie ma w ogóle wersji angielskiej. Mariusz Piekarski zwrócił się więc do rzecznika rządu. Ten próbował ratować sytuację. I rosyjska i angielska wersja naszego stanowiska, ale przede wszystkim angielska, jest przygotowywana - mówił Paweł Graś.

Na sugestię naszego reportera, by zamieścić przynajmniej krótką notkę po angielsku o stanowisku premiera Graś odpowiedział: To zamieśćcie na stronach RMF-u, będziemy wam bardzo wdzięczni. Wasze strony są bardziej popularne niż strony rządowe. Będziemy wdzięczni.

Strony RMF-u nie są słupem ogłoszeniowym rządu. To rola służb prasowych i rzecznika rządu. Paweł Graś chyba to zrozumiał, bo na stronach premiera pojawił się opis konferencji premiera po angielsku.