Pełnomocnik kilku rodzin ofiar smoleńskich ponownie kieruje do premiera pismo z prośbą o udostępnienie stenogramów z grudniowego spotkania Donalda Tuska z rodzinami - ustalił reporter RMF FM. Mecenas Rafał Rogalski odebrał odpowiedź odmowną podpisaną przez szefa kancelarii Tomasza Arabskiego. Urzędnik premiera tłumaczy, że ujawnienie zapisów naruszyłoby ustawę o dostępie do informacji publicznej.

Tłumaczenie jest dość dziwne, ponieważ Arabski powołuje się na zapisy ustawy mówiące o ochronie prywatności osób biorących udział w spotkaniu - konkretnie artykułu 5. Problem w tym, że o stenogram proszą właśnie te osoby, których prywatność jest ustawowo chroniona.

W piśmie czytamy, że zapis ze spotkania jest obrazem stanu psychofizycznego, emocji, wzruszeń oraz innych informacji, w tym pytań, stanowisk i poglądów wyrażonych w poszczególnych wypowiedziach osób prywatnych, "nie mają one zatem charakteru publicznego". Arabski pisze dalej jednak, że każda z rodzin może się ubiegać o stenogram, ale wyłącznie ze swoich wypowiedzi. Oznacza to w praktyce, że nie ma szans, by sprawdzić jakich słów używał premier w stosunku do wdowy po rzeczniku praw obywatelskich Ewy Kochanowskiej, której pytanie miał nazwać "bezczelnym", mocno się przy tym denerwując.

Rafał Rogalski, który zamierza wysłać kolejne pismo, tłumaczy, że to, które otrzymał, nie ma charakteru decyzji administracyjnej, więc prosi o kolejną odpowiedź. Jeśli ta będzie znów odmowna, zapowiada powództwo do sądu powszechnego o udostępnienie tych materiałów.

Pismo od Tomasza Arabskiego:

E-mail Rafała Rogalskiego do reportera RMF FM: