Nie dojdzie dziś do bankructwa Grecji, którym straszyli eksperci. Rząd w Atenach pożyczył 1,6 mld euro. Sprzedał w tym celu trzymiesięczne obligacje. Ich oprocentowanie wynosi 4,56 procent.

Dziś po południu odbędą się kolejne rozmowy greckiego ministra finansów z przedstawicielami tzw. "trojki", czyli Komisji Europejskiej, EBC i MFW. Po wczorajszej telekonferencji nie wydano żadnego oficjalnego komunikatu. Grecki rząd nie zwołał także żadnego dodatkowego posiedzenia.

Przedstawiciele Unii Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego mają ocenić, czy Grecja spełniła warunki konieczne do wypłaty kolejnej transzy pomocy finansowej. Bez tych pieniędzy kraj utraciłby płynność z końcem października.

Rząd w Atenach zdementował dziś doniesienia centroprawicowego dziennika "Kathimerini", jakoby rozważał przeprowadzenie referendum w sprawie ewentualnego opuszczenia przez zadłużoną Grecję strefy euro.