Tymczasowy prezydent Wenezueli Juan Guaido przyznał, że nie wyklucza zbrojnej interwencji USA w jego kraju w celu zmuszenia Nicolasa Maduro do oddania władzy i zakończenia kryzysu politycznego oraz humanitarnego - poinformowała agencja AFP. "Zrobimy wszystko, co konieczne, wszystko, co musimy zrobić, aby bronić ludzkiego życia, aby dzieci przestały umierać. To oczywiście bardzo kontrowersyjna kwestia, ale nasza suwerenność daje nam prerogatywy do tego, aby zrobić to, co jest konieczne" - powiedział Guaido.

Tymczasowy prezydent Wenezueli Juan Guaido przyznał, że nie wyklucza zbrojnej interwencji USA w jego kraju w celu zmuszenia Nicolasa Maduro do oddania władzy i zakończenia kryzysu politycznego oraz humanitarnego - poinformowała agencja AFP. "Zrobimy wszystko, co konieczne, wszystko, co musimy zrobić, aby bronić ludzkiego życia, aby dzieci przestały umierać. To oczywiście bardzo kontrowersyjna kwestia, ale nasza suwerenność daje nam prerogatywy do tego, aby zrobić to, co jest konieczne" - powiedział Guaido.
Juan Guaido /Leonardo Muńoz /PAP/EPA

Prezydent USA Donald Trump już kilka dni temu podkreślił, że rozważał użycie amerykańskiego wojska w Wenezueli w celu rozwiązania kryzysu politycznego.

23 stycznia Guaido na fali masowych antyrządowych protestów obwołał się tymczasowym prezydentem Wenezueli, uznając, że wybory prezydenckie z maja 2018 r., które wygrał Maduro, zostały przeprowadzone z pogwałceniem demokratycznych procedur.

Kto popiera Juana Guaido?


Przejęcie władzy przez Guaido uznały dotąd USA, Kanada, większość państw Ameryki Łacińskiej (z wyjątkiem m.in. Meksyku, Boliwii, Kuby i Nikaragui), Izrael, Australia, Albania, Kosowo i Gruzja. W poniedziałek postąpiły tak Hiszpania, Francja, Wielka Brytania, Szwecja, Portugalia, Austria, Dania, Łotwa, Niemcy, Holandia, Litwa, Polska i Czechy, a w nocy z poniedziałku na wtorek w ich ślady poszły Bułgaria, Estonia, Macedonia i Chorwacja. W zeszłym tygodniu Guaido uznał Parlament Europejski.