Od pół roku do nawet 8 lat więzienia grozi piłkarzowi Kmity Zabierzów, który wystąpił w meczu, chociaż miał pozytywny wynik testu na Covid-19. Prokuratura Rejonowa Kraków - Śródmieście Zachód ma już gotowy akt oskarżenia w sprawie Jana P.

W sierpniu ubiegłego roku, zakażony piłkarz, który był objęty domową izolacją, pojechał z drużyną na mecz do podkrakowskich Krzeszowic.

28-latek wystąpił w spotkaniu, nie przyznając się do tego, że otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. O sprawie pisał m.in. portal Wirtualna Polska.

TU ZNAJDZIESZ CAŁY ARTYKUŁ

Janowi P. przedstawiono zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób.

"18 sierpnia 2020 roku otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa SARS-CoV- 2, a nazajutrz opuścił miejsce kwarantanny i udał się swoim samochodem do Krzeszowic, gdzie brał udział w charakterze zawodnika drużyny w meczu piłkarskim. Przed meczem wypełnił przedmeczową ankietę informacyjną, z której wynikało, że nie miał kontaktu z osobami zakażonymi koronawirusem i nie przebywał na obszarach transmisji wirusa oraz nie występują u niego charakterystyczne dla zakażenia koronowirusem objawy, przy czym w dniu meczu wiedział on o pozytywnym wyniku testu" - informują śledczy w komunikacie.

Zawodnik - wg. prokuratury - wiele razy naruszał zasady związane z kwarantanną, m.in. udając się na zakupy, korzystając ze wspólnych pomieszczeń przy apartamentach - gdzie mieszkał - oraz wspólnego basenu. Normalnie trenował też z drużyną.

Według śledczych, żadna osoba, która miała kontakt z zawodnikiem, nie zakaziła się koronawirusem. Przebadano około 40 osób pod kątem Covid-19.