Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski otrzymał z Kancelarii Sejmu login i hasło do specjalnej aplikacji umożliwiającej zdalny udział w obradach Sejmu, mimo że nie jest posłem. W ławach sejmowych zasiadał w poprzedniej kadencji do czasu zwycięstwa w wyborach samorządowych. Stąd pytanie o bezpieczeństwo piątkowego posiedzenia parlamentu ze zdalnym udziałem części posłów.

Prezydium Sejmu we wtorek przyjęło uchwałę o zmianie regulaminu Izby na czas epidemii; na sali plenarnej będzie ograniczona liczba posłów - przedstawiciele każdego klubu; pozostali posłowie będą mogli brać udział w posiedzeniu Sejmu zdalnie. Ma im w tym pomóc specjalna aplikacja. 


To właśnie do niej login i hasło dostał z Kancelarii Sejmu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Reporter RMF FM Patryk Michalski ustalił, że Rafał Trzaskowski dostał login z numerem legitymacji poselskiej, którym posługiwał się w poprzedniej kadencji Sejmu, a który w tej kadencji należy do posła Konfederacji Michała Urbaniaka.

Poseł Urbaniak potwierdził, że informacje, które miały trafić do niego, zostały wysłane do prezydenta Warszawy. Podkreślił też, że otrzymał już nowe dane do logowania.

Polityk Konfederacji krytykuje to, że Kancelaria Sejmu rozsyła hasło i login w jednej wiadomości SMS, jednym kanałem komunikacji.

CIS: Jesteśmy w fazie testów

Dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka, odnosząc się do tej sytuacji, podkreślił, że "wzrastające zagrożenie koronawirusem i jednoczesna konieczność prac Sejmu to bardzo duże wyzwanie organizacyjne".

"Zdalne posiedzenie Izby będzie wydarzeniem zupełnie szczególnym i historycznym, co wymaga od Kancelarii Sejmu nadzwyczajnych przygotowań" - zaznaczył Grzegrzółka.

"Prowadzone są testy rozwiązań teleinformatycznych, całość wymaga wypracowania stuprocentowej pewności, że jednoczesna praca posłów poza i w Sali Posiedzeń będzie przebiegać bez zakłóceń. Właśnie w takiej fazie się aktualnie znajdujemy - w fazie testów. Doszło do pewnego rodzaju nieporozumienia i błędu. Warto zaznaczyć, że skala tej operacji jest olbrzymia, zaś zastosowane rozwiązania bezprecedensowe" - poinformował Grzegrzółka.

Przepisy nie dotyczą tylko piątkowego posiedzenia Sejmu

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek podkreślała we wtorek, że to nowa sytuacja i trudne przedsięwzięcie, którego wcześniej w Polsce nie przeprowadzano.

Chciałabym jasno państwu przekazać, że te przepisy, zmiany regulaminu, nie dotyczą tylko i wyłącznie zwołania jednego nadzwyczajnego posiedzenia, na którym byłaby procedowana jedna nadzwyczajna ustawa dotycząca szeroko rozumianej tarczy antykryzysowej, ale ponieważ nie wiemy, ile ten stan będzie trwał, jak to wszystko się będzie rozwijało. Więc na czas trwania epidemii czy też innego stanu, który byłby ogłoszony, chcieliśmy stworzyć takie przepisy, które już będą budzić żadnej wątpliwości, byśmy mogli pracować zdalnie - mówiła Witek.

Dodała, że chciałaby, aby na podstawie tych zmian w regulaminie można było przeprowadzać inne posiedzenia, na których posłowie zajmą się innymi projektami, nad którymi Sejm powinien zakończyć prace do końca kwietnia albo z początkiem maja. Jak powiedziała, zostało ich sześć albo siedem.