Narodowa kwarantanna jest określeniem nieco na wyrost; mamy tu raczej do czynienia z etapem solidarności z dołożeniem pewnych ograniczeń - tak wicerzecznik PiS Radosław Fogiel skomentował kolejne obostrzenia ogłoszone wczoraj przez ministra zdrowia.

Minister zdrowia Adam Niedzielski oznajmił wczoraj, że od 28 grudnia do 17 stycznia zostanie wprowadzona kwarantanna narodowa - będą dodatkowe obostrzenia m.in. zamknięcie hoteli, ograniczenie w działaniu galerii handlowych i czasowy zakaz przemieszczania się w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia.

Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel stwierdził w TVN24, że określenie "narodowa kwarantanna" jest "nieco na wyrost". Mamy tu raczej do czynienia z określeniem tego, co premier Mateusz Morawiecki nazwał etapem solidarności z dołożeniem pewnych ograniczeń - powiedział.

Być może pan minister (Niedzielski) w nawale pracy użył tego sformułowania. Pan premier mówi tutaj o rozszerzonym etapie odpowiedzialności i może to jest bardziej precyzyjne. Narodowa kwarantanna jest już bliższa lockdownowi, ale to nie jest sytuacja w Polsce. Lockdown jest w Niemczech, Holandii, na Litwie, w Grecji, ale nie w Polsce - dodał Fogiel.

Dopytany, czy minister Niedzielski pomylił się, Fogiel ocenił, że być może nie był w pełni precyzyjny. Jesteśmy jeszcze przed narodową kwarantanną i mam nadzieję, że będziemy aż do momentu, gdy to zagrożenie minie - zaznaczył.

Terlecki: Poważane obostrzenia, można to nazwać narodową kwarantanną

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki ocenił natomiast, że mamy do czynienia z bardzo poważnymi obostrzeniami w związku z epidemią Covid-19, więc może można ten stan nazwać "kwarantanną narodową".

Terlecki został zapytany w Sejmie przez dziennikarzy, czy mamy "kwarantannę narodową" czy raczej etap ostrożności. Niestety obawiamy się trzeciej fali pandemii. To jest bardzo poważne zagrożenie i w związku z tym są konieczne te obostrzenia, które zostaną teraz wprowadzone. Mam nadzieję, że one powstrzymają przed niebezpieczeństwem wzrostu zachorowań - powiedział.

Dopytywany, jak by to nazwał, bo wicerzecznik PiS mówił, że to minister zdrowia się pomylił mówiąc, że to "kwarantanna narodowa", Terlecki ocenił, że "to są bardzo poważne obostrzenia, więc może można to tak nazwać". 

Od 28 grudnia do 17 stycznia oprócz dotychczasowych obostrzeń zamknięte zostają hotele, także na ruch służbowy oraz stoki narciarskie, zamknięte będą też galerie handlowe, oprócz m.in. sklepów spożywczych, aptek, drogerii.

Ponadto w noc sylwestrową z 31 grudnia na 1 stycznia w godzinach od 19:00 do 6:00 w całym kraju będzie obowiązywał zakaz przemieszczania się. Wyjątkiem będą m.in. niezbędne czynności służbowe oraz inne wskazane w rozporządzeniu.