1895 zakażeń koronawirusem ostatniej doby potwierdzono w Polsce – poinformowało Ministerstwo Zdrowia. To mniej niż wczoraj, kiedy wykryto 2007 przypadków.

Zmarło 31 osób z COVID-19 - poinformowało w piątek Ministerstwo Zdrowia. Dzisiejszy wynik to wzrost o 39 procenty w porównaniu z poprzednim piątkiem. Znów najwięcej, bo 400 nowych przypadków wykryto na Lubelszczyźnie i tam są też kolejne zgony osób z COVID-19.

Coraz więcej osób z koronawirusem widać też w gabinetach lekarzy. To będzie się nakładało na chorobę przeziębieniowa, bo pewnie szczyt tej fali będzie w listopadzie, tutaj najważniejszą rzeczą są szczepienia - mówi dr Michał Sutkowski, rzecznik kolegium lekarzy.

W regionach, gdzie zaszczepiło się najmniej osób, najwięcej osób jest w szpitalach: to województwa lubelskie, podlaskie i podkarpackie.

203 pacjentów podłączonych do respiratora

W szpitalach przebywa 2141 chorych z COVID-19, w tym 203 pacjentów jest podłączonych do respiratorów - podało w piątek Ministerstwo Zdrowia. Tydzień temu, 1 października, hospitalizowanych było 1687 chorych z COVID-19, dwa tygodnie temu, 24 września - 1258.

Resort poinformował w piątek, że dla pacjentów z COVID-19 przygotowano 7212 łóżek i 745 respiratorów.

Ministerstwo przekazało ponadto, że na kwarantannie przebywa 102 759 osób. Resort podał też, że wyzdrowiało dotąd 2 666 589 zakażonych.

Rzecznik MZ: Pacjenci trafiają w ciężkim stanie do szpitala

Rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz w programie "Onet Rano" powiedział, że przybywa też osób, które w ciężkim stanie trafiają do szpitala.

Wraz z rozwojem czwartej fali epidemii - niestety jest to rzecz logiczna - przybywa nam zgonów osób, które sobie nie poradziły. To jest tym bardziej niepokojące, że osoby trafiają do szpitala już w ciężkim stanie. Pierwszy test na koronawirusa jest robiony w karetce, nie zlecony przez POZ, nie jest w punkcie drive-thru, jest w karetce i często osoba z karetki, a niestety czasami nawet całe rodziny, trafiają od razu pod respirator. Dzisiaj tych zgonów mamy w granicach 30 - przekazał.

Jak zachęcić do szczepień?

Pytany, jak zachęcać ludzi do szczepień, Andrusiewicz zwrócił uwagę, że we Francji "po krótkim przyspieszeniu w programie szczepień, po tym, kiedy Francja ogłosiła, że obostrzenia będą dotykały tylko osób niezaszczepionych, znowu nastąpiło osłabienie".

Widzimy, że to nasycenie, które kształtuje się w różnych państwach w zakresie szczepień od 50 do 70-80 proc., w tej chwili już nie rośnie. My mamy lekkie przyspieszenie po wakacjach. Widać, że ludzie powrócili do normalnych obowiązków i część osób się szczepi. Jednak szczepi się jeszcze trochę dzieci. Mamy już ponad 30 proc. zaszczepionych dzieci w wieku 12-17 lat, ale to, o czym opowiadają lekarze - tak naprawdę do szczepienia może zachęcić, niestety, często jedynie dramat w rodzinie - stwierdził.

Dopytywany, kiedy trzecia dawka szczepionki będzie dostępna dla wszystkich, rzecznik MZ przypomniał, że "zaczynamy od szczepienia osób, które były w grupach ryzyka i w grupie zero przy procesie szczepień".

Pamiętamy ostatnie wskazanie Europejskiej Agencji Leków, która powiedziała, że nie ma powodu, żeby szczepić powszechnie trzecią dawką i koncerny farmaceutyczne, zarówno Pfizer, jak i Moderna czy Johnson & Johnson - mówią, że pół roku to jest na pewno ten okres, w którym szczepienie ma bardzo wysoką skuteczność, więc zaczynamy od tych osób, które szczepiły się pół roku temu i wcześniej - wyjaśnił.