Od jutra do poniedziałku cmentarze będą zamknięte - poinformował na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Oznacza to, że 1 listopada w Dzień Wszystkich Świętych i 2 listopada w Dzień Zaduszny nie będziemy mogli odwiedzić grobów bliskich nam osób. Szef rządu zapowiedział też, że cała administracja publiczna przechodzi na pracę zdalną. Premier odniósł się też do protestów ws. aborcji. Jak podkreślał, zaproponowana dziś przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawa jest dobra i według niego powinna uspokoić protestujących.

Cmentarze będą zamknięte w sobotę, niedzielę, czyli Dzień Wszystkich Świętych i w poniedziałek, czyli w Dzień Zaduszny - poinformował Mateusz Morawiecki. Liczba zachorowań każdego dnia jest wyższa i nie możemy pozwolić, żeby przed cmentarzami czy w komunikacji gromadziły się duże grupy osób. Wielu ze starszych ludzi, którzy by poszli na te cmentarze, mogłoby tam po 3. tygodniach leżeć - mówił premier.

Zamknięcie cmentarzy nie dotyczy jednak uroczystości pogrzebowych.

Uznałem, że tradycja jest mniej ważna niż życie - stwierdził szef rządu. Proszę się powstrzymać od wyjazdu - dodał. Jak tłumaczył, rząd nie chciał doprowadzić do sytuacji, by na cmentarzach i w komunikacji miejskiej gromadziło się wiele osób. 

Premier zaapelował też do seniorów. To wasze zdrowie i wasze życie jest zagrożone - mówił. Nasz apel przyjmuje formę alarmu - żeby seniorzy zostali w domu przez najbliższe dwa tygodnie, korpus solidarnościowy, wsparcia seniorów ma służyć tym, którzy nie mogą zrobić zakupów. Seniorzy muszą zostać w domach - mówił premier. 

Wieczorem w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie rządu dotyczące m.in. zamknięcia cmentarzy od 31 października do 2 listopada. W tym okresie wstęp na teren cmentarzy został zakazany z wyjątkiem pogrzebów i czynności z nim związanych.

Praca zdalna w administracji publicznej

Ponadto pracownicy administracji publicznej przez najbliższe dwa tygodnie mają pracować zdalnie. Mateusz Morawiecki zaapelował też do pracodawców, by wysyłali pracowników na pracę z domu. Mój apel również do przedsiębiorców, dyrektorów firm - tam, gdzie możecie zostawić pracowników na pracy zdalnej to zróbcie to. Wiele państw w Europie wprowadza lockdown. Musimy ograniczać kontakty między ludźmi, żeby przerwać transmisję wirusa - mówił premier.

Premier mówił też, że bardzo prawdopodobne jest pojawienie się szczepionki na Covid-19 już w styczniu przyszłego roku dla tych, którzy najbardziej jej potrzebują: seniorów i pracowników służb medycznych. Dodał, że szczepienia będą na zasadzie dobrowolności.

"Myślę, że propozycja prezydenta wkrótce uspokoi protestujących"

Szef rządu odniósł się też do protestów ws. aborcji. Ostatnio podzieliły nas Polaków sprawy światopoglądowe, ale teraz odłóżmy je, żeby skutecznie zwalczyć epidemię. Możemy się spierać o te bardzo ważne kwestie, ale najpierw zadbajmy o życie naszych rodziców i dziadków - mówił. 

Podkreślał, że prezydent przedstawił dziś projekt ustawy ws. możliwości usunięcia ciąży w przypadku wad letalnych. Rozumiem kobiety, ich gniew - mówił Morawiecki. Zostańcie w domach - apelował do kobiet. Według niego propozycja prezydenta Andrzeja Dudy jest bardzo dobra. 

Myślę, że po tej propozycji warto usiąść i zdać sobie sprawę z tego, że protesty są zagrożeniem. Nie chcemy interweniować, z uwagi na młody wiek protestujących, ale z całą stanowczością sprzeciwiamy się atakom na kościoły, niszczeniu pomników. Trzeba rozmawiać, myślę, że propozycja wkrótce uspokoi wszystkich protestujących - stwierdził szef rządu. Zapowiedział, że zaprasza przedstawicieli opozycji na takie rozmowy - już w poniedziałek. Dodał, że już wczoraj była próba zaproszenia opozycji do takich rozmów, nie została jednak przyjęta.

Zmiany dotyczące kwarantanny i testów antygenowych

Mateusz Morawiecki mówił też, że na razie rząd nie zamyka żłobków, przedszkoli oraz szkół podstawowych dla dzieci z klas I-III. 

Minister zdrowia Andrzej Niedzielski podkreślał, że na razie rząd nie wprowadza dodatkowych obostrzeń, bo chce bardzo dokładnie obserwować w przyszłym tygodniu, jak będzie rozwijała się pandemia

Szef resortu zdrowia mówił o rozbudowaniu liczby izolatoriów. Zapowiedział też, że wszystkie osoby, które będą miały tzw. skąpe objawy zakażenia, dostaną do domu pulsoksymetr, mierzące poziom natlenienia krwi. Urządzenia będą otrzymywać osoby z dodatnim wynikiem na obecność koronawirusa wskazane przez lekarzy rodzinnych.

Ponadto minister zapowiedział, że teraz rodzina osoby zakażonej automatycznie przechodzi na kwarantannę, nie musi czekać na telefon z sanepidu. Przyjmujemy, że kwarantanna będzie miała charakter automatyczny - jeśli macie współdomownika z dodatnim testem, to zostańcie w domu - mówi minister Niedzielski. Co więcej, od teraz uznawane będą wyniki testów antygenowych, bez konieczności potwierdzania testem PCR.

Kolejny dobowy rekord zakażeń

Ministerstwo Zdrowia poinformowało dziś o kolejnym dobowym rekordzie zakażeń koronawirusem. W ciągu ostatnich 24 godzin potwierdzono w Polsce 21 629 nowych zakażeń koronawirusem. Zmarło 202 chorych na Covid-19.