Astma nie jest czynnikiem istotnie zwiększającym ryzyko poważnych powikłań zakażenia koronawirusem - przekonują w najnowszej, przeglądowej pracy naukowcy z Uniwersytetu Kolorado. Ich analizy, opublikowane w formie listu na łamach czasopisma "Annals of the American Thoracic Society" wskazują nawet, że to ryzyko w przypadku osób z astmą rośnie bardziej przy zakażeniu zwykłą grypą. Naukowcy nie wiedzą jednak, co dokładnie za ten efekt odpowiada.

Astma nie jest czynnikiem istotnie zwiększającym ryzyko poważnych powikłań zakażenia koronawirusem - przekonują w najnowszej, przeglądowej pracy naukowcy z Uniwersytetu Kolorado. Ich analizy, opublikowane w formie listu na łamach czasopisma "Annals of the American Thoracic Society" wskazują nawet, że to ryzyko w przypadku osób z astmą rośnie bardziej przy zakażeniu zwykłą grypą. Naukowcy nie wiedzą jednak, co dokładnie za ten efekt odpowiada.
Zdjęcie ilustracyjne / Grzegorz Michałowski /PAP

Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) od początku pandemii zwracało uwagę na to, że astma może być w przypadku COVID-19 dodatkowym czynnikiem ryzyka, podobnie jak nadwaga, nadciśnienie, czy cukrzyca. Analiza 15 opublikowanych do tej pory prac naukowych na ten temat, uzupełniona o obserwacje dotyczące blisko 500 pacjentów szpitala Uniwersytetu Kolorado tego jednak nie potwierdzają. 

Wśród chorych z poważnymi problemami oddechowymi, w tym wymagających respiratora, astmatycy wcale nie pojawiają się częściej, niż normalnie, jest ich nieco ponad 10 proc. Inaczej jest w przypadku grypy, gdzie chorzy na astmę stanowią nawet 20 procent hospitalizowanych pacjentów. Lekarze wciąż nie do końca rozumieją ten efekt, ale podejrzewają, że leki na astmę mogą utrudniać koronawirusowi dostęp do komórek układu oddechowego, wskazują też na możliwość, że astma zmniejsza ekspresję receptora ACE2, który umożliwia SARS-CoV-2 wnikanie do komórek zakażonej osoby. 

CDC uznaje osoby cierpiące na astmę za bardziej narażone na hospitalizację w związku z zakażeniem koronawirusem. Jednak wiele międzynarodowych prac badawczych pokazuje, że liczba astmatyków wśród pacjentów z COVID-19 jest niska - mówi prof. Fernando Holguin Holguin z University of Colorado Anschutz Medical Campus. "Te obserwacje podważają założenie, że astma jest tu istotnym czynnikiem ryzyka". 

Autorzy pracy podkreślają, że udział astmatyków wśród pacjentów z COVID-19 jest w każdym z analizowanych badań podobny do tego, ilu notuje się ich na terenie, gdzie badanie wykonano. To zupełnie inaczej, niż w przypadku grypy, gdzie na terenie Stanów Zjednoczonych astmatycy stanowią nawet ponad 20 procent hospitalizowanych. Ich zdaniem, nie ma na razie jednoznacznego wytłumaczenia tego efektu, rola receptorów ACE2, umożliwiających koronawirusowi wnikanie do komórek, powinna być dokładnie zbadana także pod tym kątem.