Służby sanitarno-epidemiologiczne sąsiadującego z Polską kraju (województwa) morawsko-śląskiego w Czechach wprowadziły m.in. nakaz noszenia maseczek w pomieszczeniach i środkach transportu. Ograniczenia związane z pandemią obowiązywały dotąd tylko w części regionu.

Od piątku w całym regionie liczbę uczestników imprez masowych ograniczono do 100 osób. Nowy limit dotyczy także kąpielisk i basenów. Restauracje i kawiarnie mogą działać jedynie w godzinach od 8-23. W lokalach gastronomicznych przy jednym stole mogą siedzieć maksymalnie cztery osoby. Przywrócono także nakaz utrzymywania odstępu 2 metrów. Obowiązek noszenia maseczek dotyczy wszystkich środków transportu, w tym taksówek oraz pojazdów przewożących pracowników.

Pracownicy transgraniczni, którzy zatrudnieni są na terenie kraju morawsko-śląskiego, muszą raz na dwa tygodnie przedstawiać negatywny wynik testu laboratoryjny PCR na obecność koronawirusa w organizmie.

Kierowniczka regionalnych służb sanitarno-epidemiologicznych Pavla Svrczinova przekazała, że pracownicy z Polski i Słowacji traktowani są jako grupy podwyższonego ryzyka. Poinformowała, że poszczególne zakłady organizują własne transporty dla pracowników, którzy przyjeżdżając z Polski lub Słowacji, maseczki zakładają dopiero na terytorium Czech. Podała, że służby sanitarne zwróciły się polskiej i słowackiej policji drogowej o kontrolowanie, czy w autobusach zakładowych zajęta jest tylko połowa miejsc.

Wprowadzone w piątek ograniczenia dotyczą także ośrodków pomocy społecznej, w których odwiedziny mogą odbywać się w maseczkach z filtrami FFP2. W szpitalach odwiedziny wstrzymano.

Nowe zarządzenie służb sanitarnych związane jest z rozprzestrzenianiem się zakażeń w regionie - potwierdziła ich przedstawicielka Irena Martinkova. Pojawiają się zakażenia, których źródeł nie możemy ustalić. Robimy to, by powstrzymać dalsze rozprzestrzenianie się koronawirusa - dodała.

Epidemiolodzy podkreślili, że wprowadzone ograniczenia obowiązują do odwołania i mogą zostać ocenione najwcześniej po dwóch tygodniach.

Zdaniem epidemiologów sytuacja w regionie jest zła. Na kraj morawsko-śląski przypada od ok. 50 proc. do ok. 70 proc. wszystkich zakażeń wykrywanych w Czechach w ciągu doby.

W ciągu tygodnia pojawiły się nowe ogniska, które dotąd były ograniczone do powiatów karwińskiego i frydecko-misteckiego i związane były z zakażeniami wśród górników - powiedziała Svrczinova. Jako nowe ogniska zakażeń wymieniła Ostrawę, Nowy Jiczin i Bruntal, a także nowe gminy w powiecie frydecko-misteckim.

Podkreśliła, że wprowadzone ograniczenia mają charakter zapobiegawczy.

W czwartek w Czechach przybyło 137 przypadków zakażeń SARS-CoV-2. To największy wzrost w ciągu ostatnich sześciu dni. Według danych ministerstwa zdrowia w kraju zakażonych zostało dotąd 4617 osób. Od marca zmarło 355 osób.