Szef saudyjskiego MSZ Adil ibn Ahmad ad-Dżubeir w wywiadzie dla tygodnika "Der Spiegel" zapowiedział, że jego kraj dostarczy umiarkowanej opozycji w Syrii rakiety ziemia-powietrze. To ma pozwolić na zmianę układu sił w rejonie walk.

Szef saudyjskiego MSZ Adil ibn Ahmad ad-Dżubeir w wywiadzie dla tygodnika "Der Spiegel" zapowiedział, że jego kraj dostarczy umiarkowanej opozycji w Syrii rakiety ziemia-powietrze. To ma pozwolić na zmianę układu sił w rejonie walk.
Zniszczone miasto Barzeh /MOHAMMED BADRA /PAP/EPA

Dżubeir na pytanie "Spiegla", czy opowiada się za wyposażeniem syryjskich rebeliantów w rakiety ziemia-powietrze, odpowiedział: tak.

Uważamy, że dostawa rakiet ziemia-powietrze zmieni układ sił w Syrii. (Rakiety) umożliwią umiarkowanej opozycji wyłączenie z pola walki śmigłowców i samolotów rządu, który ostrzeliwuje powstańców używając broni chemicznej i bombarduje - wyjaśnił szef saudyjskiej dyplomacji. Jak dodał, w przeszłości rakiety zmieniły układ sił w Afganistanie.

Należy być jednak bardzo ostrożnym, aby tego rodzaju broń nie dostała się w niepowołane ręce - zastrzegł Dżubeir.

Jego zdaniem decyzję o uzbrojeniu rebeliantów w rakiety powinna podjąć cała międzynarodowa koalicja, a nie tylko Arabia Saudyjska.

Zdaniem saudyjskiego ministra stosunki jego kraju z Rosją są - z wyjątkiem różnicy zdań w sprawie Syrii - "bardzo dobre". Około 20 milionów rosyjskich obywateli jest muzułmanami - zauważył Dżubeir, dodając, że oba kraje walczą z terroryzmem.

(abs)