To było piekło - tak to, co stało się 5 lat temu w domu spokojnej starości w Nowym Orleanie opisują świadkowie. Podczas huraganu Katrina zginęło tam 50 osób - starszych i niepełnosprawnych. Dyrekcja nie zgodziła się na ich ewakuację, a sami pensjonariusze nie byli w stanie uciec. Pozostali sami, gdy szalał huragan, a potem, gdy nadeszła powodziowa fala. Wszyscy utonęli.

Po latach wiadomo, że życie wielu osób można było uratować, ale zabrakło odważnych decyzji. Wiele rodzin pozwało do sądu dom opieki. Ława przysięgłych uznała, że dyrekcja podjęła złą decyzję. Nie uznano, że jest winna śmierci swoich pacjentów. W ludziach jest wciąż wiele złości z powodu tego wyroku - opowiadała korespondentowi RMF FM jedna z kobiet mieszkających w pobliżu.

Dziś ten dom ogrodzony jest płotem, na którym są tabliczki zakazujące wstępu. Ale nikt nawet nie myśli by tam wchodzić. Ludzie mówią, że to miejsce przeklęte.

Paweł Żuchowski