Na Euro 2020 dzisiaj arcyważny dla Polski mecz: o godzinie 15:00 na boisko w Sankt Petersburgu wyjdą rywale biało-czerwonych w grupie E, drużyny Słowacji i Szwecji. Za najciekawsze wydarzenie dnia uważane są natomiast derby Wyspiarzy: Anglia zagra ze Szkocją. Interesująco zapowiada się również pojedynek Chorwatów z Czechami.
Zarówno Słowacja, jak i Szwecja mogą być zadowolone z początku mistrzostw.
Słowacja, notowana w rankingu FIFA najniżej w grupie E, dość niespodziewanie - w powszechnej opinii - pokonała Polaków 2:1, zaś ekipa Trzech Koron wywalczyła punkt, remisując 0:0 z Hiszpanią, uchodzącą za faworyta grupy.
Wynik ich dzisiejszego pojedynku może mieć duży wpływ na turniejowe losy reprezentacji Polski, która swoje drugie spotkanie w Euro 2020 rozegra jutro z Hiszpanią.
Dzisiaj biało-czerwoni powinni ściskać kciuki za Słowaków: ich zwycięstwo będzie dla nas korzystniejsze. W przypadku zwycięstwa Szwedów jutrzejsza porażka Polaków z Hiszpanią oznaczałaby dla nas definitywnie koniec marzeń o wyjściu z grupy.
Początek starcia Szwecja - Słowacja: o godzinie 15:00.
W dwóch pozostałych dzisiejszych meczach powalczą natomiast drużyny grupy D: o 18:00 w Glasgow Chorwaci zagrają z Czechami, a na deser, o 21:00 w Londynie, Anglia zmierzy się ze Szkocją.
Ten ostatni pojedynek wybija się na jedno z większych wydarzeń fazy grupowej mistrzostw, choć faworytem są niezaprzeczalnie Anglicy.
W derbowych potyczkach, w których naprzeciw siebie stają dobrzy znajomi, często zdarzają się niespodzianki, ale początek Euro w wykonaniu obu ekip - wygrana Anglików z Chorwatami 1:0 i porażka Szkotów z Czechami 0:2 - każe przypuszczać, że tym razem o zaskakujące rozstrzygnięcie będzie trudno.
"W porównaniu z Anglikami zawsze będziemy outsiderami. Nas jest pięć milionów, a ich: 55. Oni mają gwiazdy światowego formatu, a my? Mamy własne supergwiazdy, a to, że nie będziemy faworytem, nie musi nam wcale przeszkadzać" - przyznał przed pojedynkiem na Wembley szkocki pomocnik Aston Villi John McGinn.
Nieco w cieniu "bitwy o Wyspy" rozegrane zostanie drugie spotkanie grupy D: Czechy kontra Chorwacja.
Czesi w swoim pierwszym meczu Euro 2020 pokonali Szkotów 2:0, z kolei Chorwaci, wicemistrzowie świata, po raz pierwszy zaczęli mistrzostwa Europy od porażki - przegrali z Anglikami 0:1 - i na drugą nie mogą sobie pozwolić.
Czesi wierzą w swoją gwiazdę: Patricka Schicka, który w pojedynku ze Szkotami zdobył obydwa gole, w tym drugiego rzadkiej urody, posyłając piłkę do bramki rywali niemal z linii środkowej boiska.
Przed starciem z Chorwatami czeski obrońca Ondrej Celustka spodziewa się jednak zupełnie innego niż przeciw Szkotom spotkania.
"Chorwaci mają wielu piłkarzy świetnie wyszkolonych technicznie, kreatywnych, lubiących operować piłką. Na pewno mniej będzie długich podań, wrzutek w pole karne. Musimy przestawić się na inny sposób obrony" - podkreślił defensor.
Pierwszy gwizdek meczu w Glasgow: o godzinie 18:00.
Słuchajcie online już teraz!
Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
