"Wszyscy jesteśmy rozczarowani. Czujemy też złość. To normalne, ale musimy pozostać optymistami" – mówił po przegranym 1:2 meczu ze Słowacją trener piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousa. "Przed nami dwa ważne mecze, mamy sześć punktów do zdobycia. Musimy mentalnie pozostać pozytywnie nastawieni. O naszej porażce zadecydowały detale, które musimy poprawić przed spotkaniem z Hiszpanią" - podkreślił.

"Wszyscy jesteśmy rozczarowani. Czujemy też złość. To normalne, ale musimy pozostać optymistami" – mówił po przegranym 1:2 meczu ze Słowacją trener piłkarskiej reprezentacji Polski Paulo Sousa. "Przed nami dwa ważne mecze, mamy sześć punktów do zdobycia. Musimy mentalnie pozostać pozytywnie nastawieni. O naszej porażce zadecydowały detale, które musimy poprawić przed spotkaniem z Hiszpanią" - podkreślił.
Paulo Sousa / Adam Warżawa /PAP

Musimy mocniej naciskać na przeciwnika w momencie, jak jest zbyt blisko naszej bramki. Mogliśmy bronić trochę lepiej, ale w drugiej połowie wiele rzeczy poprawiliśmy - analizował na konferencji Sousa. Zapewnił, że kadra jest w stanie grać lepiej. Nawet pokazaliśmy to chwilami w tym meczu. W przerwie dokonaliśmy kilku zmian taktycznych. Musieliśmy też trochę zmienić po czerwonej kartce Grzegorza Krychowiaka. Wcześniej środek pola był daleko od centrum gry i od Roberta Lewandowskiego. To był element, nad którymi pracowaliśmy cały tydzień, a w meczu to nie zadziałało tak jak powinno - przyznał.  

Pytany o elementy gry wymagające poprawy, Sousa wyliczał: "Musimy bardziej naciskać na rywala, musimy oddawać więcej strzałów, a co za tym idzie, musimy być bardziej efektywni przy ostatnim podaniu do zawodnika, który powinien strzelać na bramkę. Powinniśmy bronić się lepiej, nie pozwalać wchodzić w pole karne".

"To rozczarowujące, że bramki padały w takich sytuacjach"

Przy pierwszym golu obrona mogła zachować się lepiej. Przy drugim zgubiliśmy krycie Skriniara. To rozczarowujące, że bramki padały w takich sytuacjach. Tym bardziej, że w drugiej połowie graliśmy lepiej, naprawiliśmy niektóre rzeczy, które nam nie wychodziły. I były momenty, w których powinniśmy byli zbudować nasze zwycięstwo. Mamy do poprawy małe rzeczy, ale oczywiście dzisiejszy wynik jest rozczarowujący - podkreślił trener biało-czerwonych.

Teraz Polaków czekają grupowe spotkania z Hiszpanią w Sewilli (19 czerwca) oraz ze Szwecją w Sankt Petersburgu (23 czerwca).

Kluczowe teraz jest skupienie się na celu, który jest przed nami. Mamy do zdobycia sześć punktów. Jeśli zagramy tak, jak powinniśmy, jesteśmy w stanie wygrywać - zapewnił Sousa.