Reprezentacja Danii – osłabiona brakiem Christiana Eriksena i mająca już na koncie porażkę w Euro 2020 – wraca do gry: w Kopenhadze spotka się dzisiaj z liderem grupy B Belgią. W dwóch pozostałych dzisiejszych meczach zmierzą się drużyny z grupy C: Ukraina zagra z Macedonią Północną, a Holandia zmierzy się z Austrią.
Duńczycy w sobotę, w dramatycznych okolicznościach, przegrali z Finami 0:1.
W 43. minucie rozgrywanego w Kopenhadze spotkania Christian Eriksen - najbardziej znany duński piłkarz ostatnich lat - zasłabł, bez kontaktu z rywalem osunął się na ziemię.
29-latek długo był reanimowany na murawie, później zwieziono go na noszach i przetransportowano do szpitala.
Przeprowadzone tam badania wykazały, że przeszedł zawał serca.
Na szczęście piłkarz czuje się coraz lepiej.
Właśnie na prośbę Eriksena Duńczycy zdecydowali się w sobotę, po odwiezieniu kolegi do szpitala, wrócić na boisko i dokończyć mecz z Finami.
Teraz zmierzą się z przewodzącą rankingowi FIFA Belgią: o godzinie 18:00 w Kopenhadze.
Atmosfera na stadionie Parken zapowiada się wyjątkowo. Na trybuny wpuszczonych może zostać około 25 tysięcy kibiców, a fani reprezentacji Danii chcą głośnym dopingiem okazać solidarność z Eriksenem i wdzięczność drużynie, która po sobotnich wydarzeniach okrzyknięta została w kraju bohaterską.
Co więcej, belgijski piłkarz Romelu Lukaku, kolega Christiana Eriksena z Interu Mediolan, zapowiedział, że w 10. minucie spotkania jego zespół wybije piłkę poza boisko, by wspólnie z rywalami i publicznością przez minutę aplauzem oddać Eriksenowi szacunek i okazać mu wsparcie.
Belgowie w swoim pierwszym spotkaniu na Euro 2020 pokonali w Sankt Petersburgu Rosjan 3:0 - i to mimo sporych problemów kadrowych.
Selekcjoner Roberto Martinez nie mógł wystawić Kevina de Bruyne, odczuwającego skutki kontuzji w finale Ligi Mistrzów. Urazu doznał również Timothy Castagne, który przeszedł już operację podwójnego złamania oczodołu.
Meczu z Rosją nie dokończył także doświadczony obrońca Jan Vertonghen, który nabawił się urazu stawu skokowego.
Piłkarscy kibice obejrzą dzisiaj również dwa spotkania w grupie C.
O godzinie 15:00 na murawę stadionu w Bukareszcie wyjdą reprezentacje Ukrainy i Macedonii Północnej.
Oba zespoły przegrały w pierwszej kolejce zmagań.
Ukraińcom w meczu z Holendrami nie pomogło odrobienie dwubramkowej straty: ostatecznie ulegli rywalowi 2:3.
Z kolei Macedonia Północna, uznawana za teoretycznie najsłabszą w turnieju, przegrała z Austrią 1:3.
O 21:00 w Amsterdamie zmierzą się natomiast zwycięzcy tych pierwszych meczów: Holendrzy i Austriacy.
Możliwe, że do gry wróci po kontuzji pachwiny znakomity holenderski obrońca Matthijs de Ligt.
W reprezentacji Austrii zabraknie natomiast napastnika Marko Arnautovica, który został zawieszony na jeden mecz za obrażenie w czasie meczu piłkarza Macedonii.