Ministerstwo Edukacji planuje rewolucję w kalendarzu szkolnym - egzamin ósmoklasisty może zostać przesunięty z maja na kwiecień. O szczegółach tej propozycji, jej konsekwencjach i obawach środowiska edukacyjnego opowiada w rozmowie z RMF24 prof. Robert Zakrzewski, szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Czy uczniowie i nauczyciele są gotowi na taką zmianę? Sprawdzamy, co może się zmienić już w najbliższych latach.
Ministerstwo Edukacji Narodowej rozważa przesunięcie terminu egzaminu ósmoklasisty z maja na kwiecień. O szczegółach tej propozycji oraz jej potencjalnych skutkach mówił w rozmowie z RMF24 prof. Robert Zakrzewski, szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.
Pomysł przesunięcia egzaminu ósmoklasisty pojawił się w Ministerstwie Edukacji i jest obecnie przedmiotem dyskusji. Jak wyjaśnia prof. Robert Zakrzewski, "jest projekt ministerstwa, żeby zmienić termin egzaminu ósmoklasisty z maja na kwiecień. Właściwie to rozmawiamy o 10-15 dniach, żeby przenieść to z połowy maja na końcówkę kwietnia".
Zmiana ta miałaby na celu lepsze dostosowanie harmonogramu egzaminów do potrzeb szkół i uczniów, a także usprawnienie procesu rekrutacji do szkół ponadpodstawowych. Jednak, jak podkreśla szef CKE, "musi to przejść przez Sejm, przez ustawę. To jest zmiana ustawowa".
Wprowadzenie nowego terminu egzaminu ósmoklasisty już w przyszłym roku wydaje się mało realne. Prof. Zakrzewski w rozmowie z RMF24 wyraźnie zaznaczył:
Oznacza to, że nawet jeśli zmiana zostanie przyjęta, jej wdrożenie wymaga odpowiedniego przygotowania i czasu na dostosowanie się wszystkich zainteresowanych stron - zarówno szkół, jak i uczniów oraz ich rodziców.
Dyrektor CKE podkreślał również znaczenie egzaminu ósmoklasisty jako narzędzia diagnostycznego, które pozwala na ocenę poziomu wiedzy i umiejętności uczniów na zakończenie etapu edukacyjnego.
Egzamin jest pewnym zamknięciem etapu edukacyjnego. To jest pewna odpowiedź dla samego ucznia, na jakim etapie on jest - tłumaczy profesor Zakrzewski. W jego opinii, egzamin ósmoklasisty, podobnie jak matura, pełni ważną rolę w systemie edukacji, umożliwiając obiektywną ocenę osiągnięć uczniów.
Przesunięcie egzaminu ósmoklasisty na wcześniejszy termin niesie za sobą szereg konsekwencji.
Po pierwsze, uczniowie będą mieli mniej czasu na powtórki i przygotowania do egzaminu, co może wpłynąć na ich wyniki. Nauczyciele z kolei będą musieli szybciej zakończyć realizację podstawy programowej.
Z drugiej strony, wcześniejsze przeprowadzenie egzaminu może przyspieszyć proces rekrutacji do szkół średnich i dać uczniom więcej czasu na wybór dalszej ścieżki edukacyjnej. Prof. Zakrzewski podkreśla, że "nie może być to zaskoczeniem dla nikogo", a każda zmiana powinna być odpowiednio wcześnie zakomunikowana.
W środowisku oświatowym pojawiają się różne opinie na temat planowanej zmiany. Część nauczycieli i dyrektorów obawia się, że wcześniejszy termin egzaminu może być wyzwaniem organizacyjnym, zwłaszcza gdy mowa o realizacji programu nauczania. Dyrektorzy, nauczyciele muszą zaplanować odpowiedni czas do przygotowania się do tego egzaminu. Nie może być to zaskoczeniem dla nikogo - powtarzał prof. Zakrzewski.
Z drugiej strony, niektórzy widzą w tym szansę na sprawniejsze przeprowadzenie rekrutacji i lepsze rozplanowanie roku szkolnego. Kluczowe jest jednak, by wszelkie zmiany były wprowadzane z odpowiednim wyprzedzeniem i po konsultacjach ze środowiskiem szkolnym.
Na razie Centralna Komisja Egzaminacyjna nie wprowadziła żadnych zmian w harmonogramie egzaminów na 2025 rok. Aktualne terminy oraz szczegółowe informacje można znaleźć w oficjalnych komunikatach CKE oraz na stronach edukacyjnych.
Prof. Zakrzewski podkreśla, że "na razie uczniowie i nauczyciele powinni przygotowywać się do egzaminu według obecnie obowiązującego harmonogramu".
W kontekście zmian w egzaminie ósmoklasisty, profesor Zakrzewski zwraca również uwagę na kwestię łączenia przedmiotów w klasach IV-VI.
Ta reforma edukacyjna ma na celu stworzenie bardziej spójnego i interdyscyplinarnego programu nauczania, który lepiej odpowiada na potrzeby współczesnych uczniów. To jest krok w stronę edukacji, która przygotowuje do życia w zmieniającym się świecie - komentuje.