Nikt nie chciałby, żeby Wigilia zastała go w podróży na pokładzie samolotu. Nikt - może poza pewnym Amerykaninem, który nie mógł wyobrazić sobie lepiej spędzonych świąt. Hal Vaughan latał przez całe Boże Narodzenie samolotami, by być blisko córki stewardesy.

Ile bylibyście w stanie zrobić, by być blisko kochanej osoby? Pewien Amerykanin nie wyobrażał sobie świąt Bożego Narodzenia bez córki u swojego boku. Problem w tym, że Pierce Vaughan jest stewardesą. W święta przypadł jej dyżur i musiała pracować.

Hal Vaughan kupił więc bilety na wszystkie trasy, na których latała w święta jego córka. Mowa o sześciu lotach na trasie Floryda - Michigan. W ten sposób chciał spędzić Boże Narodzenie blisko dziecka - pisze CBS News.

Mike Levy dowiedział się o tym, kiedy okazało się, że miał w samolocie miejsce tuż obok niego. W trakcie lotu Hal Vaughan opowiedział mu o swoim pomyśle na spędzenie świąt. Levy zaś opisał to na Facebooku. Co za wspaniały ojciec! Życzę Wam obojgu wspaniałych świąt - napisał w poście.

Opracowanie: