Tomasz "Góral" Adamek górą w walce stulecia w łódzkiej Arenie! 33-letni pięściarz pokonał w 5. rundzie przez techniczny nokaut Andrzeja Gołotę. Dzięki zwycięstwu Adamek wywalczył tytuł mistrza interkontynentalnego IBF, przepustkę do walk z innymi bokserami wagi ciężkiej oraz tytuł polskiego mistrza boksu!

Zaczął Adamek. "Góral" próbował serią ciosów przedrzeć się przez gardę Gołoty, ale ten nie dał się trafić. Po chwili szybszy Adamek zdołał trafić Gołotę dwoma lewymi sierpowymi. Lżejszy 33-latek wykorzystywał swój atut - szybkość i zwinność. W 48. sekundzie Adamek po raz kolejny trafił Gołotę, który przysiadł na kilka sekund. Okazało się, że jeden z ciosów "Górala" rozciął mu lewy łuk brwiowy. Pierwsza runda 10-8 dla Adamka.

Drugiej rundy Adamek nie zaczął już tak agresywnie, a po minucie walka została na chwilę przerwana - Gołocie wypadł ochraniacz na szczękę. Po wznowieniu Gołota dobrze balansował ciałem, unikał ciosów rywala. Adamek na chwilę znalazł się przy linach, ale zdołał się oswobodzić. W drugiej rundzie Gołota zaczął łapać rytm walki po zaskoczeniu w pierwszym starciu, ale nadal przewagę miał "Góral". 20-17 dla Adamka.

Trzecią rundę Adamek zaczął od dwóch szybkich lewych prostych i lewym sierpowym, po których Gołota pozostał niewzruszony. Za moment Adamek uciekł spod lin Gołocie i "odgryzł" się rywalowi ciosem poniżej pasa. Gołota poczuł się wyraźnie pewniej i wrócił do nonszalancji z pierwszej rundy.

Po 30 sekundach czwartej rundy Adamek bardzo mocno trafił Gołotę prawym sierpowym, którego na chwilę zamroczyło, ale szybko się pozbierał. Adamek nie potrafił "dobić" rywala i dzieła dokończył w kolejnym starciu. Na początku piątej rundy Gołota został trafiony lewym podbródkowym, po którym upadł na ring. Gołota szybko wstał i kontynuował walkę, ale po kolejnej serii ciosów Adamka sędzia podjął decyzję o przerwaniu pojedynku, co dało Adamkowi 39. wygraną w zawodowej karierze. Posłuchaj relacji Kuby Wasiaka z redakcji sportowej RMF FM:

ASInfo