​Kolejny problem z ustawą o Sądzie Najwyższym, tym razem związany z kalendarzem. Jeden z sędziów, kończący za kilkanaście dni 65 lat Krzysztof Rączka, wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że mimo ukończenia 65 lat pozostanie sędzią Sądu Najwyższego.

​Kolejny problem z ustawą o Sądzie Najwyższym, tym razem związany z kalendarzem. Jeden z sędziów, kończący za kilkanaście dni 65 lat Krzysztof Rączka, wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że mimo ukończenia 65 lat pozostanie sędzią Sądu Najwyższego.
Jeden z sędziów, kończący za kilkanaście dni 65 lat Krzysztof Rączka, wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że mimo ukończenia 65 lat pozostanie sędzią Sądu Najwyższego. /Kuba Kaługa /RMF FM

Krzysztof Rączka nie należy do sędziów, którzy ukończyli 65 lat przed wejściem w życie ustawy. Nie może zatem skorzystać z przewidzianej dla takich osób procedur.

Jest zdany na przepisy ogólne, a te nakazują sędziom zbliżającym się do wieku stanu spoczynku składać oświadczenie o woli dalszego orzekania od roku do najpóźniej pół roku przed 65. urodzinami.

Dla Rączki to było niewykonalne, bo urodziny ma 28 lipca, a ustawowy termin upłynął przed wejściem ustawy w życie. Ta procedura jest wobec "mnie niewykonalna, a zatem nie ma do mnie zastosowania.

W tym stanie rzeczy po ukończeniu 65. roku życia w dniu 28 lipca 2018 r. pozostaję sędzią Sądu Najwyższego w stanie czynnym - napisał prof. Rączka.

(ł)