"Afera podsłuchowa, jakiej w Polsce nie było. Ktoś nielegalnie nagrał spotkania szefa MSW, prezesa Banku Centralnego, byłego ministra transportu. Taśmy są kompromitujące" - napisał "Wprost" i opublikował ich zapis. Zamieszczamy go poniżej!

Bartłomiej Sienkiewicz: A mogę zadać inne pytanie, znacznie trudniejsze?

Marek Belka: Proszę bardzo. Spróbujemy

BS: Mamy deficyt budżetowy, ryzyko przekroczenia progu,  43 procent w CBOS dla PiS-u i osiem miesięcy do wyborów...

MB: ...bardzo mi się podoba takie postawienie sprawy. Jeszcze raz.

BS: Dobra. Warunki wyjściowe do ...

MB: Mhm

BS:... Mamy dupę pogłębiającą się na poziomie budżetu państwa. Ok od karuzeli z kryzysu dzieje się to na tyle wolno, wszystko, wszystko działa, tylko problem polega na tym, że wpływy są opóźnione, wiemy, że jest buch, mniej pieniędzy niż  tam nie wiem w 2015 pod koniec, ale na razie nie bucha, są sygnały, że idzie ku lepszemu, brakuje pieniędzy w budżecie, cięcia są niewystarczające. I mamy osiem miesięcy do wyborów, jak zmniejszymy ten okres to ten warunek jest bez znaczenia wtedy, i PiS ma 43 proc. w sondażu CBOS. Czyli idziemy w taki wariant, nie czarujmy się, że idziemy w taki wariant, że tylko i wyłączne ekonomika decyduje o ocenie stabilności kraju...

MB: ...czyli wszystko jest, niby jest jeszcze do utrzymania tylko, że ... (niezrozumiałe)...

BS: Tylko wiemy, że to się skończy katastrofą,  ponieważ zwycięstwo PiS-u oznacza ucieczkę inwestorów, pogorszenie się warunków finansowych...

MB:... no i...

BS: .... i parę innych kłopocików, ale to już takich wewnątrz polskich. I to jest dokładnie taka sytuacja, w której trzeba podjąć decyzję co my robimy z tym? Czy jest to moment na uruchomienie tego rodzaju rozwiązania, czy nie? Bo ja mam takie poczucie, że to jest wariant ok., ale on nie jest kompletnie hipotetyczny... W związku z tym albo idziemy wariantem czysto finansowym i wtedy nie ma żadnego powodu, żeby uruchamiać tego typu rodzaju mechanizmy, albo jednak rozumiemy, że między polityką, a stabilnością finansową państwa jest pewien związek,  który w ostatnich latach w szczególnie mocno ujawnił w Europie.

MB: Dobrze. Podoba mi się ten sposób stawiania sprawy. Bo on dotyczy Polski, a nie tylko tak zwanej gospodarki, czy jakiegoś tam...

BS: dokładnie...

MB: No więc tak...

BS: Jeszcze sekundę. Ja się boję w tej sytuacji jednej rzeczy, że na to wszystko kolega Rostowski mówił:  "w życiu!". W życiu bo to nam zdewastuje opinie, bo to jest niewykonalne, bo tego nie wolno robić. Ja już w to nie chcę wchodzić dlaczego tak powie, bo to oddzielna sprawa, ale ... no tak no.

MB: Dobrze... Po pierwsze ja bym chciał mieć partnera, który się nazywa Prezes Rady Ministrów, a nie Minister Finansów. Ja bym wtedy ... bo to oczywiście oznacza... bardzo istotną zmianę w statusie nie moim osobistym, bo ja to tam w ogóle wiesz... tylko tej instytucji co patronuje. I ja wtedy mówię premierowi: "bardzo dużo jest możliwe". Mamy oczywiście tą pieprzoną Radę Polityki Pieniężnej...

BS: No właśnie.

MB: Ale.. ale jesteśmy w stanie z nią zagrać.  Ale  wtedy moim warunkiem excuse mea jest dymisja ministra finansów. Przychodzi nowy minister finansów, na razie nie muszę wam mówić, kto by mógł być, ale takie nazwiska i tacy ludzie są w kraju. I wtedy zrobimy to co trzeba, żeby uniemożliwić ... mówiąc krótko, aby kraj to zrozumiał...

BS: ..to nie może się zdarzyć później niż osiem miesięcy przed wyborami...

MB: Nawet jeszcze troszkę wcześniej.

BS: Dla nas chyba wcześniej, bo...

MB: Tak...

BS: To taki termin...

MB: Mówiąc po prostu  jeśli w drugim półroczu gospodarka się zdecydowanie nie przyspieszy to będzie problem. To będzie być może konieczne tego rodzaju niestandardowe działanie. A wtedy trzeba serdecznie ze wszystkimi, jakby to powiedzieć, możliwymi tymi różnymi lanserami podziękować hrabiemu von Rostowskiemu i powołać technicznego niepolitycznego ministra finansów, który znajdzie w banku centralnym pełne wsparcie. Także ...

Sławomir Cytrycki: z takim patriotycznym zacięciem...

MB: Tak. I wtedy dygotalny  członek Rady Polityki Pieniężnej, czyli Hausner (Jerzy -red.) zgodzi się...

BS: (śmiech)

B: Dygotalny właśnie. On jest kurwa mać... A patrz jak on się temu chujowi podoba, że on jest dygotalny? I wtedy

SC: On dodaje grawitacją (?)

MB: Grawitacją on tylko dodaje i myśli, że ma dłuższego. Niestety każdy człowiek ma jakieś słabości nawet on. W każdym razie tak naprawdę to o to chodzi.

SC: Nigdy nie był w kiblu w Jakarcie... gdzie jest napisanie na szybie, przesuń się masz krótszego niż ci się wydaje. 

BS: Panowie za dobre anegdoty i za to. aby się złe scenariusze nie spełniały...

SC: Oczywiście, że nie spełniały... Dlatego powinieneś wcześniej...

MB: Zadałeś pytanie bardzo ..

SC: Dlatego powinieneś wcześniej zrobić zmianę w ustawie o NBP.

MB: Tak, bardzo ważna sprawa.

SC: Rostowski tego nie zrobi...

MB. Mogę to zrobić tylko z Tuskiem."