"Sprawa OTS jest jednym z elementów politycznej zemsty" - uważa Daniel Obajtek, były prezes PKN Orlen i obecny europoseł. Komentując zatrzymanie Michała R., byłego członka zarządu Orlen S.A., podkreślił, że w jego ocenie działania prokuratury mają podłoże polityczne i są elementem walki o wpływy. "Jak widać (Bodnar) jeszcze chce zawalczyć o stanowisko i przypodobać się Tuskowi. A co się może spodobać kierownikowi? Wiadomo, głośne zatrzymania".
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie prokurator Mateusz Martyniuk potwierdził w środę, że Michał R. został zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w ramach śledztwa dotyczącego wyrządzenia szkody spółkom Orlen Trading Switzerland GmbH i Orlen S.A. Prokuratura zarzuca mu udział w zawarciu trzech niekorzystnych kontraktów na zakup ropy naftowej między sierpniem a grudniem 2023 roku. W wyniku tych umów spółki miały stracić około 378 milionów dolarów, czyli blisko 1,5 miliarda złotych.
Do sprawy odniósł się Daniel Obajtek, który zamieścił komentarz w serwisie X (dawniej Twitter). "Bodnar do zmiany? Jak widać, jeszcze chce zawalczyć o stanowisko i przypodobać się Tuskowi" - napisał, odnosząc się do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara.
Obajtek stanął również w obronie Michała R., przypominając, że w latach 2018-2024, gdy kierował on handlem i logistyką w koncernie, Orlen osiągał rekordowe wyniki finansowe - w tym niemal 80 miliardów złotych zysku. "Sprawa OTS jest jednym z elementów tej politycznej zemsty. Przez półtora roku Michał nie został nawet przesłuchany w charakterze świadka, choć był do dyspozycji prokuratury" - podkreślił były prezes.
Obajtek zarzucił również brak transparentności obecnym władzom Orlenu w kwestii toczących się postępowań arbitrażowych mających na celu odzyskanie utraconych zaliczek. "Dlaczego Orlen nie informuje o przebiegu tych procesów? Czyżby nie chciał odzyskać pieniędzy, by móc wykorzystywać sprawę politycznie?" - pyta europoseł.


