"Niemcy niewzruszenie stoją po stronie Polski. Potrzebujemy silnej Polski jako równego partnera. To nakaz chwili w czasach, w których jako Europejczycy musimy radzić sobie w trudnym świecie" - powiedział kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych, w których bierze udział także premier Donald Tusk.
- Chcesz być na bieżąco? Najświeższe informacje znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
- W poniedziałek, 1 grudnia 2025 roku, w Berlinie odbyły się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe z udziałem premiera Donalda Tuska i kanclerza Niemiec Friedricha Merza. Liderzy obu krajów podpisali nową deklarację, która ma być fundamentem współpracy na kolejne lata.
- Kanclerz Merz podkreślił, że Niemcy potrzebują silnej Polski jako równego partnera, szczególnie w obliczu zagrożeń ze strony Rosji. Wskazał, że jedność Europy jest dziś kluczowa, a oba kraje muszą wspólnie dbać o bezpieczeństwo, rozwój infrastruktury oraz pamięć historyczną.
- Wśród priorytetów współpracy wymieniono: bezpieczeństwo i obronę (w tym wspólne ćwiczenia wojskowe i walkę z zagrożeniami dronami), rozbudowę infrastruktury transgranicznej (modernizacja dróg, mostów i linii kolejowych) oraz działania na rzecz upamiętnienia ofiar II wojny światowej. Zapowiedziano także przyspieszenie restytucji polskich dóbr kultury - do kraju wrócą m.in. średniowieczne dokumenty i rzeźba z Malborka.
- Premier Tusk podkreślił, że Polska i Niemcy mówią jednym głosem w sprawie uniezależnienia Europy od rosyjskich surowców energetycznych oraz wsparcia dla Ukrainy. Zaznaczył gotowość Polski do realizacji konkretnych projektów infrastrukturalnych, które mają również znaczenie dla bezpieczeństwa NATO.
- Szef polskiego rządu zaapelował do Niemiec o przyspieszenie wypłat zadośćuczynień dla żyjących polskich ofiar II wojny światowej, podkreślając, że czas na taki gest jest ograniczony.
- To już 17. edycja polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych, które odbywają się od 1997 roku.
W poniedziałek w Berlinie odbywają się polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe, na czele których stoją premier Donald Tusk i kanclerz Niemiec Friedrich Merz. W deklaracji, którą dziś przyjmujemy mowa jest o tym, że Niemcy i Polska są nieodzownymi partnerami - powiedział Merz podczas konferencji przed posiedzeniem obu rządów.
Jako niemiecki kanclerz mówię, że my Niemcy potrzebujemy silnej Polski, jako równego partnera. To leży w naszym fundamentalnym interesie. Chcemy, aby Polska była silnym partnerem na rzecz bezpiecznej, wolnej i zamożnej Europy - oświadczył kanclerz. To jest nakaz chwili w tych nowych czasach, w których my jako Europejczycy musimy radzić sobie w trudnym świecie - dodał.
Wskazał także na zagrożenia związane z rewizjonistyczną polityką Rosji. Po zakończeniu II wojny światowej i niemieckich okrucieństwach dokonanych na narodzie polskim, to pozostaje centralnym wnioskiem z historii: Niemcy stoją niewzruszenie u boku Polski, zwłaszcza w tych czasach, gdy jedność Europy jest poddawana takiej presji - mówił Merz.
Podkreślił, że Europejczycy "nie mogą dać się podzielić".
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz podkreślił w poniedziałek w Berlinie, że nowa, wspólna polsko-niemiecka deklaracja, która będzie fundamentem współpracy na kolejne miesiące i lata, obejmuje trzy priorytety: bezpieczeństwo i obronę, usieciowienie i infrastrukturę oraz pamięć i upamiętnienie. Do Berlina na 17. polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe przybył w poniedziałek premier Donald Tusk wraz z członkami swojego gabinetu.
Merz podkreślił podczas konferencji prasowej, że rządy Polski i Niemiec przyjmują w poniedziałek wspólną deklarację, która ma stanowić fundament współpracy na kolejne miesiące i lata. Uzgodniliśmy trzy priorytety. Pierwszy - bezpieczeństwo i obrona. Jest rzeczą oczywistą, że pogłębiamy i systematyzujemy naszą współpracę (...). Rozbudowujemy naszą współpracę, jeśli chodzi o wykrywanie i neutralizację dronów, nasze wojska lądowe będą ściślej współpracować m.in. poprzez zintensyfikowane wspólne ćwiczenia. Ponadto zleciliśmy naszym ministrom wypracowanie porozumienia w zakresie polityki obronnej - powiedział Merz.
Jak mówił, drugi priorytet to usieciowienie i infrastruktura. Kontynuujemy modernizację transgranicznych linii kolejowych. (...) Do końca 2025 r. poprawimy naszą infrastrukturę drogową na przejściu granicznym we Frankfurcie nad Odrą. Ustaliliśmy ponadto, że ministrowie transportu wspólnie opracują plan na rzecz modernizacji mostów, autostrad i linii kolejowych, a także wypracują porozumienie w sprawie rozbudowy transgranicznego transportu i łączności - poinformował kanclerz Niemiec.
Z kolei jako trzeci priorytet wymienił pamięć i upamiętnienie.
Nie możemy i nie chcemy unikać przeszłości, musimy podtrzymywać pamięć, także tę bolesną pamięć. (...) Dzisiaj nadajemy impuls do utworzenia trwałego pomnika polskich obywateli, ofiar II wojny światowej i nazistowskiej tyranii 1939-45. Niebawem zaczną się po niemieckiej stronie odpowiednie przetargi - powiedział Merz.
Merz oświadczył także, że Niemcy przyspieszają proces restytucji polskich dóbr kultury. Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych stworzy odpowiednią grupę roboczą - zapowiedział. Potwierdził również przekazanie Polsce 73 dokumentów z XIII-XV w. i rzeźbionej głowy św. Jakuba Starszego. Dzisiaj nadajemy impuls do utworzenia trwałego pomnika polskich obywateli, ofiar II wojny światowej i nazistowskiej tyranii 1939-1945. Niebawem zaczną się po niemieckiej stronie odpowiednie przetargi - poinformował na konferencji prasowej w poniedziałek kanclerz Merz.
W poniedziałek Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podało też, że do kraju wrócą zrabowane podczas wojny 73 dokumenty pergaminowe z XIII-XV w. ze zbiorów Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie oraz głowa św. Jakuba Starszego - fragment rzeźby z XIV w. z kościoła NMP na Zamku Wysokim w Malborku - skradziona już po wojnie.
Głos zabrał także premier Donald Tusk, który podkreślił, że Polska i Niemcy mówią jednym głosem o potrzebie uniezależnienia od rosyjskich surowców energetycznych. Dzięki temu to uniezależnienie staje się faktem, a nie tylko postulatem - powiedział premier Donald Tusk podczas konsultacji międzyrządowych w Berlinie.
Szef polskiego rządu podkreślił także, że odczuwa "wielką satysfakcję, że w sprawach kluczowych - bezpieczeństwo, inwestycje w infrastrukturę - stawiamy na wspólną pracę na rzecz wsparcia Ukrainy". Tu idziemy ręka w rękę. Takim znakiem tej wielkiej pozytywnej zmiany jest choćby wspólna dzisiaj polityka energetyczna - mówił podczas konferencji Tusk. Mamy dzisiaj na stole deklarację, która towarzyszy konsultacjom międzyrządowym. W tej deklaracji Polska i Niemcy mówią jednym głosem o potrzebie uniezależnienia - w stu procentach - Polski, Niemiec, Europy od dostaw surowców energetycznych z Rosji. Nie muszę tutaj w Berlinie nikogo przekonywać, że kilka lat temu byłoby to niewyobrażalne - dodał.
Tusk zwrócił również uwagę na współpracę Polski i Niemiec w dziedzinie obronności. Dzisiaj współpraca polsko-niemiecka jest najlepszym przykładem na to, że taka kooperacja i ścisłe współdziałanie, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, jest możliwe także pomiędzy krajami, które mają najgorsze z możliwych doświadczeń związanych z wojną, konfliktem, armiami. To, że Polska i Niemcy dzisiaj współpracują naprawdę blisko, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to też nowy i bardzo ważny znak czasów - stwierdził Donald Tusk.
Szef polskiego rządu oświadczył, że liczy, iż za deklaracjami o budowie transgranicznej infrastruktury z Niemcami pójdą fakty. Polska jest gotowa rozmawiać o konkretnych przedsięwzięciach. Polska jest gotowa choćby jutro rozmawiać o konkretnych przedsięwzięciach dotyczących infrastruktury drogowej, kolejowej czy sieci energetycznych - powiedział po spotkaniu z kanclerzem Niemiec - stwierdził podczas konferencji prasowej z kanclerzem Friedrichem Mertzem.
Jak dodał, chodzi m.in. o nowe ropociągi, które mogą zabezpieczyć Polskę na wypadek ataku Rosji, co, według niego, właściwie jest inwestycją NATO-wską czy nowe połączenia drogowe i mosty na Odrze. I chodzi nie tylko o komfort przemieszczania się obywateli, ale także o bezpieczeństwo. Aby NATO mogło zareagować na wypadek rosyjskiej agresji wobec państw NATO ze wschodniej flanki, musimy bezwzględnie zainwestować dużo więcej czasu, pracy, pieniędzy w połączenia między Polską a Niemcami - zaznaczył szef polskiego rządu.
Szef polskiego rządu odniósł się także do kwestii ewentualnych wypłat przez Niemcy zadośćuczynień dla jeszcze żyjących polskich obywateli, którzy zostali bezpośrednio poszkodowani przez działania Niemców podczas II wojny światowej. Jeżeli nie uzyskamy szybkiej i jednoznacznej deklaracji Niemiec w sprawie wypłat zadośćuczynień dla żyjących polskich ofiar II wojny światowej, to rozważę decyzję o wypełnieniu tej potrzeby przez Polskę. Pospieszcie się, jeśli chcecie naprawdę wykonać ten gest - powiedział premier w Berlinie.
Jeśli chodzi o symboliczne wsparcie ze strony Niemiec dla tych żyjących jeszcze bezpośrednich ofiar II wojny światowej, to oczywiście będę o tym jeszcze rozmawiał dzisiaj. I uświadomię taką oczywistą, smutną rzecz: jest ich w tej w chwili, według szacunków fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, (...) około 50 tysięcy - wskazał Tusk przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
Dodał, że gdy rozmawiał w ostatnich latach o zadośćuczynieniu z poprzednim kanclerzem Olafem Scholzem, było to ok. 60 tys. osób. Pospieszcie się, jeśli chcecie naprawdę wykonać taki gest - zwrócił się do strony niemieckiej szef polskiego rządu.
Podczas polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych w Berlinie premierowi Donaldowi Tuskowi towarzyszą m.in. szefowie MSZ, MON, MSWiA, a także ministrowie infrastruktury oraz kultury. Konsultacje rządów Polski i Niemiec odbywają się od 1997 r. Ostatnie przeprowadzono w lipcu ubiegłego roku z udziałem ówczesnego szefa niemieckiego gabinetu Olafa Scholza.


