Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tragicznej śmierci małżeństwa 60-latków z Wałbrzycha. Para zatruła się czadem najprawdopodobniej niedługo po wymianie piecyka gazowego. Śledczy sprawdzą teraz, czy urządzenie zostało prawidłowo zamontowane.

Śledztwo w sprawie śmierci starszego małżeństwa zostało wszczęte po informacjach przekazanych strażakom przez sąsiadów. Kilka dni wcześniej para miała wymienić piecyk gazowy, między innymi po to, by czuć się bezpiecznie.

Zaraz po wymianie urządzenia sąsiedzi przestali jednak widywać 60-latków. Niewykluczone więc, że małżeństwo zginęło jeszcze tego samego dnia, kiedy w ich domu pojawiła się ekipa gazowników. Teraz biegli mają ocenić, czy piec został prawidłowo podłączony.

Policję zawiadomili zaniepokojeni sąsiedzi

Starsza małżeństwo znaleziono w ich mieszkaniu w czwartek. Policję zawiadomili zaniepokojeni nieobecnością pary sąsiedzi. Strażacy z policjantami wyważyli drzwi. Okazało się, że w mieszkaniu są zwłoki kobiety i mężczyzny - w wieku około 65 lat - oraz ich psa - powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu Krzysztof Gielsa. Badanie przeprowadzone w mieszkaniu wykazało wysokie stężenie tlenku węgla.