8-letni Hubert i 10-letnia Daria z Wołomina opuścili szpital - ustalił reporter RMF FM. Pod koniec kwietnia dzieci zostały zaatakowane przez ojca podczas awantury rodzinnej. Śledczy chcą przesłuchać rodzeństwo w przyszłym tygodniu. Na razie nie zgadzają się na to lekarze.


Jak zapewniają lekarze Hubert i Daria fizycznie czują się znacznie lepiej. Teraz zajmie się nimi rodzina. Prokuratorzy chcą, żeby podczas przesłuchania dzieci opowiedziały możliwie jak najwięcej szczegółów. Wciąż nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się w domu w Wołominie. W czasie awantury mężczyzna zabił swoją 40-letnią konkubinę oraz jej 15-letnią córkę. Potem popełnił samobójstwo. 

Odpowiedzi na większość pytań ma przynieść śledztwo, oraz kontrole zalecone przez burmistrza Wołomina oraz Wojewodę Mazowieckiego. O ile w tym pierwszym przypadku, na wyniki musimy jeszcze poczekać, to reporter RMF FM już dotarł do wstępnych ustaleń z kontroli prowadzonej przez Urząd Wojewódzki. Błędy mogli popełnić pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej z Wołomina.

Zdaniem Urzędu Wojewódzkiego rodzina nie była objęta wystarczającą opieką. Pracownik socjalny pojawiał się co prawda w domu, ale robił to zbyt rzadko. Również opieka urzędników pozostawiała wiele do życzenia. Koncentrowano się na głównie na wypłacie świadczeń socjalnych. Raport z kontroli poznamy w przyszłym tygodniu. 

UG