Koniec kopalni Mysłowice. Od poniedziałku Ruch Mysłowice formalnie przejmuje Spółka Restrukturyzacji Kopalń. Firmie przekazano 57 hektarów ziemi, budynki i prawie trzystu pracowników. Większość z nich już wcześniej zgodziła się wziąć urlopy górnicze, by potem przejść na emerytury.

Nie można wykluczyć, że pozostali pracownicy znajdą zatrudnienie w nowej spółce. Na razie nie wiadomo natomiast co spółka zrobi z przejętym terenem i budynkami. Dla Mysłowic do koniec pewnej historii. Początki  zakładu sięgają pierwszej połowy XIX w.,kiedy to w 1837r powołano kopalnię "Danzing".

Tragedia na terenie kopalni w 1919 roku, kiedy od kul zginęło 7 górników, 2 kobiety i 13-letnie dziecko, stała się jedną z przyczyn wybuchu pierwszego Powstania Śląskiego. W 1840 roku w kopalni po raz pierwszy zastosowano maszynę parową do pompowania wody. Kopalnia Mysłowice też m.in jako pierwsza na świecie w 1901 roku zaczęła wypełniać podziemne pustki po wybranym węglu  mieszaniną wody i piasku, czyli stosować tzw. podsadzkę hydrauliczną. Z kolei 15 lat temu powstał tam najdłuższy w Europie, liczący dwa i pół kilometra, podziemny taśmociąg.

W 1987 roku w kopalni wydarzył się też tragiczny wypadek. Po zapaleniu się metanu i wybuchu pyłu węglowego zginęło 19 górników a 26 zostało rannych. W czasie procesów zmian w górnictwie ostatecznie wydobycie węgla w kopalni zakończono 7 lat temu. Obecnie w Mysłowicach węgiel wydobywa się już tylko w ruchu "Wesoła".

(ug)