Kłopoty z dokończeniem budowy autostrady A1 pod Częstochową. Nikt nie zgłosił się do wykonania tak zwanych prac dodatkowych. Dlatego przetarg został unieważniony.

Nie ma chętnych do wykonania m.in. autostradowego oznakowania, budowy barier i ekranów akustycznych oraz oświetlenia dróg. A bez tego nie ma mowy o uruchomieniu autostrady.

Chodzi o około 20-kilometrowy odcinek między Blachownią a Rząsawą. Ponieważ liczy się czas, termin wykonania tych prac mija w połowie grudnia. Kolejnego przetargu nie będzie, natomiast ewentualny wykonawca zostanie wybrany z tak zwanej "wolnej ręki", bo pozwalają na to przepisy.

Jest już wybrana potencjalna grupa firm i w tym tygodniu ich przedstawiciele mają być zapraszani na rozmowy.

Pozostałe prace związane z budową autostrady toczą się bez przeszkód. W tej chwili pracuje tam około 500 osób. Do prac wykorzystywanych jest też około 300-u urządzeń i pojazdów.

Opracowanie: