To korupcja na najwyższych szczeblach międzynarodowej organizacji piłkarskiej - mówią amerykańscy śledczy o aferze w FIFA. Zamiast dawać przykład młodym, budować boiska, propagować sport, myśleli tylko o tym, jak się wzbogacić – mówiła w czasie konferencji prasowej prokurator generalna USA Loretta E. Lynch. Policja aresztowała w Zurychu grupę wysokich rangą działaczy FIFA, podejrzewanych przez władze USA o korupcję przy wyborze gospodarzy MŚ 2018 i 2022. Szwajcarski wymiar sprawiedliwości zablokował też rachunki bankowe FIFA.

Na konferencji prasowej ujawniono, że łapówki miały wpływ na decyzje o tym, kto będzie gospodarzem turniejów. Potwierdzają się więc najsmutniejsze przypuszczenia o tym, że działalność FIFA ze sportową rywalizacją miała niewiele wspólnego.

Wszyscy zatrzymani związani są z federacjami piłkarskimi w Amerykach Południowej i Północnej. Działali od 24 lat.

Loretta Lynch Prokurator Generalna USA stwierdziła, że korupcja obejmuje przynajmniej dwa pokolenia urzędników piłkarskich. Kwota łapówek sięga 150 milionów dolarów.

Amerykańscy śledczy zapowiadają dalsze drobiazgowe śledztwo. Są zdeterminowani, by oczyścić organizację z nieuczciwych ludzi.

Prokurator Generalna zapowiedziała, że Stany Zjednoczone wystąpią do władz Szwajcarii o ekstradycję zatrzymanych osób.

Dziennik "New York Times" poinformował, że wśród zarzutów stawianych działaczom są m.in. wymuszenia, pranie pieniędzy, oszustwa finansowe z wykorzystaniem technologii informatycznych. Chodzi o przetargi związane ze sprzedażą praw telewizyjnych, marketingowych i sponsorskich do imprez, które odbywały się w Stanach Zjednoczonych i Ameryce Łacińskiej.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE:

B. szef PZPN Michał Listkiewicz dla RMF FM: FIFA to nie mafia!