Policja i sanepid sprawdzają czy nie doszło do naruszenia obostrzeń sanitarnych podczas otwarcia mostu na Wiśle, łączącego Borusową w Małopolsce z Nowym Korczynem w woj. świętokrzyskim.

W poniedziałek w Nowym Korczynie pojawiło się ponad 100 osób - samorządowców, polityków i mieszkańców. M.in. parlamentarzyści Zjednoczonej Prawicy, wiceminister sportu Anna Krupka i minister ds. samorządów Michał Cieślak.

Udział w otwarciu mostu wzięła także reprezentacja polityków PSL - szef ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz i europoseł Adam Jarubas, którzy pochodzą z Gręboszowa i z Nowego Korczyna, gmin, które połączył most.

Spontaniczne przybycie

Rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego Agnieszka Kołacz-Sarnowska, poinformowała, że zaproszono około 20 osób.

Zgodnie z ustaleniami z samorządem województwa małopolskiego, który współfinansował budowę mostu i razem z nami organizował jego otwarcie, do udziału w poniedziałkowym wydarzeniu - ze względu na obostrzenia epidemiczne - zaprosiliśmy jedynie około 10 osób z każdej strony - powiedziała.

Wśród zaproszonych gości z woj. świętokrzyskiego byli przedstawiciele rządu, parlamentu, samorządu województwa - przewodniczący sejmiku, administracji rządowej - wojewoda świętokrzyski, samorządowcy - gospodarze terenu i ordynariusz diecezji kieleckiej, który poświęcił most.

Rzeczniczka podkreśliła, że uroczystość odbyła się w przestrzeni otwartej, a wszyscy zaproszeni goście mieli maseczki. Ze względu na sytuację epidemiczną w kraju, do udziału w tym wydarzeniu nie zapraszaliśmy mieszkańców i nie mieliśmy wpływu na ich spontaniczne przybycie - zaznaczyła.

Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju Tomasz Piwowarski potwierdził, że policja zajmuje się sprawą.

Na podstawie doniesień prasowych wszczęliśmy czynności w sprawie możliwości popełnienia wykroczenia. Jesteśmy na etapie analizy zdjęć i nagrań z uroczystości. Po przeanalizowaniu tych materiałów będziemy wyciągać konkretne wnioski - powiedział funkcjonariusz.

Sprawą zajmuje się też sanepid. "Badamy sprawę" - skomentował krótko dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach Jarosław Ciura.