"Przedstawiliśmy nasze opinie i każdy pozostał przy swoim" - tak wczorajsze spotkanie z ministrem zdrowia komentowali jego uczestnicy, między innymi dyrektorzy kas chorych, przedstawiciele Naczelnej Izby Lekarskiej i związkowcy. Spotkanie dotyczyło programu naprawy ochrony zdrowia proponowanego przez ministra Łapińskiego.

Na poprzednie rozmowy minister nie zaprosił przeciwników swojego programu. Po interwencji premiera - postanowił ich jednak wysłuchać. Wysłuchanie uwag krytyków tak naprawdę było jedynie kurtuazyjnym ukłonem w stronę Leszka Millera. Minister Łapiński już przedwczoraj zapowiedział, że i tak nie będzie miało ono wpływu na zmiany w programie jego autorstwa. O tym samym przekonany jest również Krzysztof Bukiel, przewodniczący jednego ze związków zawodowych, który uczestniczył we wczorajszych pseudokonsultacjach: „Wnioski jakie wyciągamy są diametralnie różne. My chcemy bardziej w stronę rynkową a obecny rząd bardziej w stronę socjalistyczną, taką administracyjną. Nie widzę nadziei na poprawę polskiej służby zdrowia pod tymi rządami”.

Zdania samego ministra zdrowia na ten temat niestety nie poznaliśmy, ponieważ Mariusz Łapiński nie zdecydował się na rozmowę z dziennikarzami. W jego imieniu wystąpił Aleksander Nauman. Z jego ust padło kilkanaście gładkich i okrągłych zdań, z których wynika, iż konsultacje z opozycją będą prowadzone. Pytanie tylko co ministerstwo rozumie pod pojęciem konsultacje.

foto Archiwum RMF

12:00