„Przykra sprawa - czeska wystawa” - pierwsza od wielu lat wystawa czeskich i słowackich artystów we wrocławskim BWA budzi ogromne kontrowersje. Pierwsze emocje czekają na zwiedzających tuż przed wejściem do galerii - to zwisająca rzeźba Davida Czernego o wymownym tytule - „Wisielec”.

Największe jednak emocje wzbudza ponad 2-metrowa postać Chrystusa w sportowym dresie. Tytuł pracy to „Superstar”.

Ja jestem wstrząśnięta i nie rozumiem co to w ogóle tam robi - mówi mieszkanka Wrocławia. Ja rozumiem, że ta wystawa porusza bardzo drażliwe tematy, ale naprawdę galeria sztuki współczesnej nie jest po to, by coś przyjemnie zdobić. Zachodzi główne i podstawowe pytanie: Czy to jest Chrystus? Czy ktoś, kto ma długie włosy, brodę i rozłożone ręce jest Chrystusem - to kolejny komentarz.

Zdaniem innych:To jest takie nie na polskie klimaty. Jeżeli ktoś wie, po co przyszedł to nie będzie zszokowany, ale tak normalnie, ludzie z ulicy, nasze społeczeństwo to raczej wyjdzie po czasie.

Żeby obejrzeć pozostałe eksponaty trzeba przejść po dywanie ułożonym z książek. Na wystawie zobaczyć można także bombonierkę z czekoladowymi palcami, ustami i uszami. Jest także reklama puszek z jedzeniem z ludzkiego mięsa.

Wolność artysty w czeskim wydaniu w BWA jeszcze przed 2 miesiące.