​Słynny "wampir" z Kamienia Pomorskiego przejdzie badania DNA. Odnaleziony kilka lat temu szkielet mężczyzny, na którym zastosowano praktyki antywampiryczne - przebito mu kończyny, a w zęby wetknięto kawałek cegły - trafi w ręce medyków.

​Słynny "wampir" z Kamienia Pomorskiego przejdzie badania DNA. Odnaleziony kilka lat temu szkielet mężczyzny, na którym zastosowano praktyki antywampiryczne - przebito mu kończyny, a w zęby wetknięto kawałek cegły - trafi w ręce medyków.
Słynny "wampir" z Kamienia Pomorskiego przejdzie badania DNA. /Grzegorz Kurka/Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej /Archiwum prywatne

Szkielet przejdzie serię badań. Wśród nich są między innymi tomografia komputerowa, która pozwoli dokładnie opisać zadane "wampirowi" obrażenia. Szkielet zostanie zeskanowany w technologii 3D, dzięki temu, jak i zastosowaniu technik kryminalistycznych, będzie możliwa rekonstrukcja twarzy i powstanie tzw. portret przyżyciowy. Dowiemy się, jak "wampir" wyglądał za życia.

Genetycy z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego zbadają też DNA i określą, skąd pochodził pochowany w Kamieniu Pomorskim mężczyzna.

Naukowcy wykluczają, że był to prawdziwy krwiopijca. Najprawdopodobniej do uznania mężczyzny za wampira przyczyniła się deformacja czaszki i zębów. Ten widok mógł przerazić XVII-wiecznych grabarzy.

Według antropologów, którzy przebadali szkielet, obrzędy antywampiryczne zostały zastosowane na szkielecie wiele lat po śmierci mężczyzny. To tłumaczy, dlaczego w grobie nie znaleziono osikowego kołka, który wbity w serce miał być najskuteczniejszym sposobem pozbycia się wampira.


(łł)