Nie udało się uratować 30 delfinów, które utknęły na plaży na Florydzie. Mimo wysiłków okolicznych mieszkańców, naukowców i władz, ssaki, zepchnięte na pełne morze, po kilku godzinach ponownie wpłynęły na mieliznę.

Ochotnicy, instruowani przez specjalistów, owijali delfiny w mokre ręczniki. Niestety, kiedy ssaki ponownie znalazły się na plaży, wezwany na miejsce weterynarz musiał je uśpić.

Specjaliści zastanawiają się, co sprawiło, że zboczyły one ze swojej stałej trasy, wzdłuż prądu morskiego, opływającego Wyspy Bahama i Florydę. Niektórzy twierdzą, że delfiny zdezorientował potężny amerykański sonar, zainstalowany ostatnio u brzegów Bahamów.