Na ogromnych obszarach zachodniej Syberii trwa wielka odwilż, która może doprowadzić do gwałtownego wzrostu globalnego ocieplenia - ostrzegają rosyjscy i brytyjscy klimatolodzy, którzy właśnie wrócili z regionu.

Naukowcy odkryli, że lody Syberii - o powierzchni takiej jak Francja i Niemcy razem wzięte - zaczęły się topić. Stało się tak po raz pierwszy od ich powstania, 11 tys. lat temu, pod koniec ostatniej epoki lodowcowej.

Opisując to zjawisko w najnowszym numerze pisma „New Scientist”, Siergiej Kirpotin z Uniwersytetu w Tomsku i Judith Marquand z Uniwersytetu Oxfordzkiego nie kryją obaw, że topnienie lodowca doprowadzi do uwolnienia do atmosfery miliardów ton metanu.

To z kolei wywoła wzrost temperatury na Ziemi i może doprowadzić do dramatycznych zmian w środowisku naturalnym.