NASA opublikowała najnowsze zdjęcia miejsc upadku fragmentów lądownika Schiaparelli. Obrazy wykonane przez sondę Mars Reconnaissance Orbiter (MRO) z pomocą kamery wysokiej rozdzielczości, wykorzystującej trzy filtry, pozwoliły na stworzenie kolorowych zdjęć i odsłonięcie na ich podstawie kolejnych szczegółów zakończonej katastrofą misji. Lądownik Schiaparelli należący do europejsko-rosyjskiej misji ExoMars rozbił się na czerwonej Planecie 19 października. Jego spadochron prawdopodobnie wciąż porusza się na wietrze.

Nowe obrazy miejsca upadku Schiaparellego i niektórych jego elementów sonda MRO wykonała 1 listopada, pod nieco innym kątem, niż poprzednie. To pozwala wyciągnąć nowe wnioski na temat losów lądownika. Białe punkty, widoczne w pobliżu ciemnego śladu, wskazywanego jako miejsce zderzenia, są rzeczywistymi fragmentami rozbitego lądownika, wykluczono, by mogły to być szumy związane z procesem wykonywania zdjęcia. W samym środku śladu też widać jakiś obiekt, może to być centralna część Schiaparellego, ale trudno to na razie potwierdzić. Widoczny na lewo od "krateru" jasny rozproszony ślad może być pozostałością po poruszonym gruncie, może też być śladem eksplozji paliwa.

Niespełna kilometr na południe leży spadochron, odstrzelony wraz z górną osłoną termiczną. Na zdjęciu z 1 listopada kształt spadochronu jest wyraźnie inny, niż na obrazie z 25 października. To oznacza, że spadochron wciąż powiewa na wietrze. Podobny efekt zauważono kilka lat temu na zdjęciach pokazujących marsjański lądownik NASA, Curiosity. Analiza kolejnych zdjęć pozwoli ostatecznie określić ułożenie górnej osłony termicznej. Widoczne na powyższym zdjęciu ciemniejsze i jaśniejsze ślady wskazują, że widzimy jej zewnętrzną powierzchnię z częściowo spaloną powłoką izolacyjną. 

Dolna osłona termiczna, odstrzelona na większej wysokości wylądowała nieco dalej, dlatego nie znalazła się w obrębie kolorowego zdjęcia. Widoczne po prawej czarno-białe zdjęcie według pierwszych analiz wskazuje na to, że widzimy wewnętrzną powierzchnię tej pokrywy. 

Kolejną sesję zdjęciową z wykorzystaniem kamery HiRISE (High Resolution Imaging Science Experiment) sondy Mars Reconnaissance Orbiter zaplanowano za niespełna dwa tygodnie. Naukowcy spodziewają się informacji, które pozwolą wyjaśnić więcej zagadek, sprawdzą też, czy spadochron dalej się rusza.