Zdecydowana większość francuskich win - również tych najdroższych - zawiera szkodliwe dla zdrowia pestycydy. To alarmistyczne rezultaty badań przeprowadzonych przez największą nadsekwańską organizację konsumencką.

Eksperci Związku Lokalnych Federacji Konsumenckich przeprowadzili laboratoryjne analizy około 100 rodzajów wina z całej Francji. Okazało się, że wszystkie zawierały pestycydy. W niektórych odkryto aż kilkanaście różnych typów tych substancji, z których część jest we Francji zakazana. Rezultaty badań opublikowane zostały w popularnym piśmie konsumenckim "Que Choisir".

Paradoksalnie więcej pestycydów odkryto w sławnych trunkach z regionu Bordeaux niż w mniej znanych napitkach np. z Prowansji. Specjaliści przyznają, że średnia zawartość pestycydów we francuskim winie nie jest na szczęście zbyt wysoka i nie stanowi natychmiastowego zagrożenia dla zdrowia. Obawiają się jednak, że jego częste spożywanie może powodować akumulację w organizmie substancji uważanych za rakotwórcze.

Już w marcu pestycydy i leki - w tym syntetyczne hormony - wykryto w co piątej butelce francuskiej wody mineralnej. Tak zaskakujące i niepokojące były rezultaty badań francuskiego Narodowego Instytutu Konsumpcji, które opublikowało renomowane nadsekwańskie pismo "60 Milions des Consommateurs".

Badania dotyczyły m.in. wody mineralnej znanych marek, która sprzedawana jest na całym świecie. W wodzie marki "Saint Yorre" odkryto na przykład śladowe ilości syntetycznych hormonów, które stosowane są w leczeniu raka piersi. W wodzie marki "Volvic" i "Vittel" znajdowała się natomiast nieznaczna ilość silnych środków chwastobójczych, których stosowanie zakazane zostało we Francji już 11 lat temu.