"Basement Crawl" to pierwszy polski tytuł wydany na nową konsolę PS4. Gra jest już dostępna w PlayStation Network.

"Basement Crawl" jest pierwszą polską grą przygotowaną z myślą o konsoli PlayStation 4. Według twórców z Bloober Team to nastawiony na rozgrywkę wieloosobową tytuł, który garściami czerpie z takich klasyków jak "Bomberman", czy "Spy vs. Spy". Nam, w dniu premiery, udało się porozmawiać z Pawłem Matyjewiczem z firmy Bloober Team, która stworzyła "Basement Crawl".

Piotr Bułakowski: "Basement Crawl" łączy to, co najlepsze z takich hitów jak "Bomberman", czy "Spy vs. Spy". Nieco młodszym graczom trzeba to jednak wyjaśnić...

Paweł Matyjewicz: Gdybym miał napisać jednym zdaniem, to stwierdziłbym, że gra łączy w sobie niczym nieskrępowaną rozrywkę, ciekawy gameplay i klimat. "Basement Crawl" jest tytułem skupiającym się na graniu w towarzystwie. Teraz nieco piernikowania... Dawno, dawno temu, gdy granie po sieci nie było tak rozwinięte, biegaliśmy z padami i grami po kumplach i ogrywaliśmy wspólnie wszystko na kanapie (stąd kanapowe granie). Obecnie bardzo tego brakuję.

... a "Basement Crawl" ma być ożywieniem wspólnego grania?

Tak, tyle, że tu poza graniem z kumplami będziesz mógł jeszcze dołączyć się do meczu online (łącznie 8 graczy). Ba, nawet więcej, bez przeszkód będziesz mógł z kumplami skopać tyłki innej grupie graczy w zabawie 4 vs 4. Można zarówno rywalizować, jak i współpracować. Zatem zamknęliśmy w jednym "pudełku" klasyczne i miodne granie razem z licznymi nowościami, dopasowaliśmy również grę do najnowszych standardów. Gdy dorzucisz do tego obrazu nastrój rodem z horrorów wówczas będziesz wiedział, że grasz właśnie w "Basement Crawl".

Na czym polega rozgrywka?

Rozgrywka jest w założeniu banalnie prosta. Gracz wciela się w jedną z czterech postaci, a następnie próbuje pokonać innych graczy na jednej z wielu aren. Używa w tym celu bomb oraz specjalnych pułapek, które musi odpowiednio układać na planszy. Oczywiście każda postać posiada swoją unikalną zdolność, na arenach pojawiają się też dopałki, które przykładowo dają dodatkowy punkt życia (maksymalnie 3 punkty). Zatem, by wygrać nie wystarczy tylko biegać i kłaść bomby na ślepo, trzeba ustalać taktyki zależnie od wybranej planszy i postaci.

Teaser gry jest mroczny i tajemniczy. U kogo w głowie zrodziły się takie obrazki?

Teaser był wprowadzeniem i przedstawiał tło fabularne, które stanowi fundamenty pod samą rozgrywkę. Mamy w ekipie zdolnych ludzi, zarówno grafików, jak i "dizajnerów". Więc uwierz mi na słowo, że obrazy prezentowane w grze to jeszcze nie hardcore (śmiech). A tak całkiem serio, to ta praca po prostu wymusza u nas kreatywność. Bogata wyobraźnia i "chore" pomysły są podstawą.

Gra posiada grafikę 2.5D, czyli?

Czyli akcja pokazana jest w rzucie izometrycznym, jaki często towarzyszył klasycznym grom (zresztą rzut izometryczny obecnie powraca w chwale), ale modele są już tworzone w całości w 3D - to tak w dużym uproszczeniu i skrócie. Grając samemu w meczu online możemy również obracać kamerę.

"Basement Crawl" jest już w PSN. Ciężko było dostać się z własnym produktem na platformę Sony?

Już od kilku lat współpracujemy z Sony, które bardzo wspiera deweloperów indie. Swego czasu, jako pierwsi w Polsce wydaliśmy grę na PS Vita - był to "A-men", który doczekał się nawet kontynuacji. Ogólnie by pojawić się na PSN oczywiście trzeba przejść przez szereg formalności. Ale śmiało można powiedzieć, że darzymy się z Sony zaufaniem.

Przed premierą wysyłaliście grę na beta testy za granicę? Jakie były wrażenia?

Po raz pierwszy beta gry była prezentowana na zamkniętej konferencji, gdzie gościliśmy dziennikarzy i gości biznesowych. Gra pomimo wczesnej wersji już wtedy została bardzo pozytywnie przyjęta. Przed premierą odbywały się również pokazy dla dziennikarzy, zarówno w Polsce jak i zagranicą. Podobnie jak na początku, w większości przypadków odwiedzający byli bardzo zadowoleni. Spisywaliśmy wszystkie uwagi, rozmawialiśmy po pokazach. Wszystko z myślą by gra była jak najlepsza. Obecnie z dumą mogę napisać, że jest to solidna, wieloosobowa rozrywka, która sprawdza się rewelacyjnie zarówno na imprezach jak i sesjach online.

Liczycie, że fakt małej liczby gier na PS4 pomoże Wam odnieść większy sukces?

To, że obecnie nie ma wielu tytułów na PS4 nie jest tajemnicą. Ale staramy się zawsze celować w jakąś niszę. Wiadomo, że sam fakt może tylko polepszyć sprawę, z drugiej strony zauważ, że tak naprawdę na nowej konsoli nie tylko brakuje gier, ale również rozgrywki wieloosobowej, kanapowe granie zostało praktycznie zapomniane i staramy się je przywrócić. Ponadto PS4 sprzedaje się rewelacyjnie.

Bycie pierwszym polskim producentem, który wydał grę na PS4, jest pewnie stresujące...

Zarówno stresujące, jak i zobowiązujące, ale przede wszystkim praca na nowej konsoli to spore wyzwanie. Chcieliśmy dostarczyć graczom twór skończony i dopracowany, zatem daliśmy z siebie wszystko. Jasne, zawsze jest tak, że już po skończeniu, ba nawet w czasie tworzenia gry, pojawiają się nowe pomysły i te na pewno będziemy realizować. Nie pozwolimy "Basement Crawl" umrzeć.

Gry nie tworzy się z miesiąca na miesiąc, podejrzewam więc, że już macie coś nowego w głowach...

W głowach mamy mnóstwo nowych rzeczy, to niekończąca się burza mózgów, dlatego jest tak fajnie. Nie jest sekretem, że pracujemy nad "Medium", które będzie już znacznie większym i poważniejszym tytułem. Niestety nie mogę zdradzić więcej szczegółów, ale jako wieloletni gracz i były dziennikarz jestem grą bardzo podekscytowany - tak, wiem, powtarzam to ciągle, ale jest to szczera prawda, a zamknięty we mnie pasjonat gryzie się w język, by nic więcej nie powiedzieć...