Polityczna poprawność może przysporzyć nam dodatkowych kilogramów, zwłaszcza w święta - przestrzegają naukowcy z Duke University w Północnej Karolinie. Okazuje się bowiem, że w towarzystwie osoby, która wydaje nam się otyła mamy skłonność wybierać te same przekąski co ona. Wszystko po to, by jej nie urazić. Pisze o tym w najnowszym numerze czasopismo "Organizational Behavior and Human Decision Processes".

Taki wniosek to wynik szeregu badań procesu podejmowania decyzji w sprawie wyboru dietetycznych lub wysokokalorycznych produktów żywnościowych tak dla siebie, jaki i drugiej osoby. Naukowcy z Fuqua School of Business Uniwersytetu Duke chcieli sprawdzić, czy fakt, jak postrzegana jest ta druga osoba, może mieć na ten wybór jakiś wpływ. Okazało się, że tak. Myślenie o tym, by nikogo nie urazić może wpędzić nas w dietetyczną pułapkę. 

Krakers, czy ciastko z czekoladą?

Przeprowadzono między innymi serię eksperymentów z udziałem ochotników, którzy wybierali przekąski dla siebie i dla modelki o normalnej wadze, a potem dla siebie i dla modelki przebranej tak, jakby miała poważną nadwagę. Badani mieli do wyboru bardziej dietetyczne krakersy lub zawierające więcej kalorii ciastka z kawałkami czekolady. W pierwszym przypadku, kiedy mieli do czynienia ze "szczupłą" modelką, tylko w 30 procentach  przypadków wybierali dla siebie i modelki to samo. W drugim przypadku, kiedy modelka była zdecydowanie bardziej "otyła" badani mieli większy problem.

Jak stwierdzają sami autorzy badań, polityczna poprawność nakazywała im starania, by za wszelką cenę jej nie urazić. Dlatego w aż 60 procentach wybierali dla siebie i dla niej to samo, nawet jeśli oznaczało to chwilowy rozbrat z dietą i wybór ciastek z czekoladą.

Badani sami przyznawali potem, że inna decyzja była dla nich mało komfortowa. Uznawali, że mogą obrazić "otyłą" osobę zarówno wtedy, gdy zaproponują jej dietetyczną przekąskę a sami wybiorą bardziej kaloryczną, jak i odwrotnie. Wybór tej samej wszystko jedno, czy dietetycznej, czy kalorycznej przekąski, był takim "bezpiecznym" wyjściem z sytuacji.

Amerykanie opublikowali wyniki swoich badań przed zbliżającym się Świętem Dziękczynienia, tradycyjnej okazji do ucztowania przy rodzinnym stole. My będziemy mogli sprawdzić, czy mają rację nieco później, gdy spotkamy się przy stole w Boże Narodzenie.