Dziś w stronę Księżyca miała wyruszyć rakieta SLS z kapsułą Orion. Start misji Artemis I został jednak odwołany - informuje NASA. Powodem była usterka jednego z czterech silników na ciekły wodór i tlen. Zaobserwowano ją podczas próby. Wcześniej podobny problem odnotowano podczas czerwcowego testu rakiety.

Start rakiety planowano w trakcie dwugodzinnego okna startowego, które miało rozpocząć się o godzinie 14:33 polskiego czasu. Po południu NASA poinformowała jednak o problemach. Powodem odwołania dzisiejszego startu był wyciek paliwa w jednym z czterech silników głównych. Nie jest to nowy problem. Występował on już także na wcześniejszym etapie testów.

W komunikacie NASA czytamy, że "odpowiedni zespół omawia teraz plany z dyrektorem startu Artemis 1". Eksperci analizują dane, aby zdecydować czy będzie można skorygować problem w ciągu najbliższych dni.

Najbliższe okno startowe otworzy się dopiero w piątek 2 września. Ma to jednak pewne konsekwencje - misja potrwałaby krócej. W związku z ułożeniem Ziemi i Księżyca, misja, która rozpoczęłaby się w piątek, będzie trwała 39 dni. Start dziś albo w poniedziałek 5 września sprawi, że misja potrwałaby 42 dni.

Nie wiadomo jednak, czy usterka nie będzie wymagała dłuższych napraw. Agencja spodziewa się też mniej korzystnych warunków pogodowych tego dnia.

"Musimy poczekać i zobaczyć, co wyniknie z danych, które zebrano i jaka będzie decyzja zespołu startowego, co do tego, co będzie dalej" - powiedział rzecznik NASA. Jak dodał, rakieta jest obecnie w "stabilnej konfiguracji" i jest w większości zatankowana.

Poniedziałkowe fiasko jest kolejnym w długiej serii problemów, z którym zmagał się projekt SLS. Według pierwotnych planów, rakieta miała odbyć swój pierwszy lot w 2016 roku.

Preludium do powrotu człowieka na Księżyc

Artemis to nazwa amerykańskiego programu lotów kosmicznych, który realizują NASA, firmy prywatne, a także partnerzy międzynarodowi, m.in. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA). Celem programu jest ponowne wysłanie ludzi na Księżyc. Projekt rozpoczął się pod koniec 2017 roku.

Artemis I jest pierwszą z serii coraz bardziej skomplikowanych misji związanych z załogową eksploracją Księżyca. Celem tego pierwszego lotu będzie praktyczne przetestowanie statku kosmicznego Orion. Nie będzie w nim astronautów, lot będzie w pełni bezzałogowy, aczkolwiek w ramach testów w fotelu dowódcy "usiądzie" manekin o imieniu Campos (imię na cześć inżyniera Arturo Camposa, który miał znaczny wkład w misję Apollo i lądowanie ludzi na Księżycu), "wspierany" przez dwa inne manekiny - Helgę i Zohara.

Opracowanie: