Emocje innych oceniamy po ich oczach - zwracamy uwagę na to, czy inne osoby patrzą na nas przez szeroko otwarte, czy zmrużone powieki - przekonują naukowcy z University of Colorado w Boulder i Cornell University. Ich zdaniem, jest to bardzo rozsądne przyzwyczajenie, bowiem sposób patrzenia na innych ściśle wiąże się z funkcjami optycznymi naszych oczu i dobrze wyraża nasze intencje. Pisze o tym w najnowszym numerze czasopismo "Psychological Science".

Emocje innych oceniamy po ich oczach - zwracamy uwagę na to, czy inne osoby patrzą na nas przez szeroko otwarte, czy zmrużone powieki - przekonują naukowcy z University of Colorado w Boulder i Cornell University. Ich zdaniem, jest to bardzo rozsądne przyzwyczajenie, bowiem sposób patrzenia na innych ściśle wiąże się z funkcjami optycznymi naszych oczu i dobrze wyraża nasze intencje. Pisze o tym w najnowszym numerze czasopismo "Psychological Science".
Zdjęcie ilustracyjne /Hugh Whitaker/dpa /PAP/EPA

Wyniki najnowszych badań pokazują, że zmrużone oczy interpretujemy jako wyraz emocji, związanych z oceną, często krytyczną, na przykład podejrzeniem, czy odrazą. To ma sens, bowiem mrużąc oczy zwiększamy ostrość naszego wzroku i stajemy się bardziej wyczuleni na detale. Osoba, na którą patrzymy ma prawo odebrać widok zmrużonych powiek negatywnie, jako oznakę naszej wzmożonej uwagi.

Nasze badania pokazują, że to jak patrzymy ma istotne znaczenie dla tego, jak inni nas widzą, jak odczytują wyraz naszej twarzy - tłumaczy autor pracy, Daniel H. Lee z University of Colorado. To czytelna demonstracja naszych emocji. Zmrużenie oczu, by kogoś dokładniej widzieć równocześnie sygnalizuje temu komuś, że mu się bliżej przyglądamy - dodaje.

Szeroko otwarte oczy zwiększają naszą wrażliwość na światło, pomagają zauważyć potencjalne zagrożenia, a zmrużenie oczu pozwala odbierać więcej szczegółów. Lee, wraz z Adamem K. Andersonem z Cornell University postanowili sprawdzić, czy te sposoby adaptacji, wynikające z czysto optycznych własności naszych oczu mogły zostać przez nas przejęte jako dodatkowy sygnał o znaczeniu społecznym.

Badacze wykorzystali dostępne w bazach danych zdjęcia osób wyrażajacych różne emocje, smutek, wstret, złość, radość, strach, czy zaskoczenie. W testach z udziałem 28 ochotników prosili o rozpoznanie emocji tylko na podstawie wyglądu oczu. Każdy z uczestników wykonał około 600 prób, w oparciu o ich wynik oceniano, jak interpretujemy emocje na podstawie stopnia otwarcia oczu, ściągniecia brwi, czy zmarszczek w kącikach oczu.

Wyniki pokazały, że rzeczywiście mamy dużą zdolność do rozpoznawania emocji po wyrazie oczu. Szczególnie dobrzy jesteśmy w rozpoznawaniu strachu. Zmrużone oczy kojarzyły się czesto z emocjami wiązanymi ze społeczną dyskryminacją, na przykład nienawiścią, podejrzliwością, agresją, czy pogardą. Oczy szeroko otwarte interpretowano najczęściej jako dowód poszukiwania informacji, w tym zainteresowania, podziwu, grozy, oczekiwania, czy tchórzostwa.

Co ciekawe, emocjonalny sygnał, który daje nam widok czyichś oczu jest tak silny, że dominuje nawet jeśli widzimy całą twarz i na przykład usta nie wyrażają tej samej emocji. Wygląda na to, że przy rozpoznawaniu bardziej złożonych stanów emocjonalnych właśnie oczy dają nam najbardziej wiarygodne wskazówki.