Okazuje się, że w Niemczech jajko jajku nierówne. Do takich wniosków doszli badacze żywności z Instytutu Ökotest, którzy pod lupę wzięli jajka, które kupić można w niemieckich sklepach.

Z trzydziestu przebadanych gatunków jaj aż osiemnaście zawierało substancje chemiczne, stosowane dawniej w kremach samoopalających. Do jajek dodaje się je, by żółtko miało intensywniejszą barwę. Używanie tego środka do celów spożywczych jest zabronione, ponieważ może on powodować znaczne pogorszenie wzroku.

Coraz rzadziej wykrywa się w jajach salmonellę. W wielu wypadkach wynika to jednak z tego, że hodowcy karmią drób antybiotykami; sama forma hodowli pozostaje bez zmian. Wszystkim, którzy mimo wszystko nie chcieliby rezygnować z jedzenia jaj, pozostają wizyty w tzw. biomarketach lub zakupy wyłącznie u zaufanych hodowców drobiu.